To juznie tylko jeden mecz, ale mecz w kontekście następnych meczów.
Wiesz czym tu się emocjonować jak już wiem, że w drugiej rundzie rywale chcą ze mną grać CT? Tym, że podarują awans zwycięzcy drugiej konferencji?
Może i PO to ciekawe element, ale granie do jednego zwycięstwa już nie bardzo.
Pomyśl, ze w drugiej konferencji też zagrają CT ;)
Właśnie o to chodzi, by tak grać, żeby walczyć o tytuł. Chyba, ze ktoś gra tylko o kolejną rundę, albo liczy, że rywal w następnej zagra podobnie... Może sie zdarzyć niejedna niespodzianka...
A takie planowanie, to właśnie ten element, o którym pisałem :)