Nie jestem specjalistą, ale trochę się sprzedało i trochę kupiło. Paru zawodników na TL widziałem. I ogólnie jestem skłonny wysunąć wniosek że ci zawodnicy są nadwyraz słabi i nikt rozsądny ich nie kupi. Czemu?
1. Świetnie podaje, ale nie potrafi kozłować. Do tego nie potrafi bronić. Wystawienie kogoś takiego w 3-4 lidze to prośba aby zawodnik przeciwnika rzucił 40 pkt+ A jeśli przy okazji będzie dobrym obrońcą, to Twój zawodnik zanotuje bardzo wiele strat. Myślę że ktoś przypadkiem może wydać na niego ok 300 tys.
Natomiast jeśli zawodnik potrenował by sezon kozłowanie i obronę na dystansie, to cena przekroczyła by 1 mln.
2. Fajny snajper. Ale znów - nie potrafi wcale bronić. Do tego gubi piłkę w truchcie (kozłowanie niezdarne). Do tego w połowie pierwszej kwarty ma zadyszkę (kondycja okropna). Znów jest to zawodnik który na wyższym poziomie gry byłby poważnym osłabieniem drużyny. Cena: ok. 400 tys.
Lecz jeśli sezon potrenował by obronę i troszkę kozłowanie to ok. 1,5 mln.
3. Prawie to samo co zawodnik nr. 2. Różnice: lepiej kozłuje (ale nadal nie wystarczająco). Zadyszkę ma pod koniec 1 kwarty. O obronie słyszał od kolegi, ale nigdy nie widział. No i jest starszy i potencjał stawia w wątpliwość czy ma szanse nauczyć się bronić. Cena: 250 tys.
4. Ten zawodnik, na tle Twojego stada "co to jest obrona?" paradoksalnie jest najciekawszy. Potencjał i wiek każe sądzić że może nauczy się grać w koszykówkę. Potrafi coś rzucić, podać i nawet nie zabija się o piłkę w biegu. Natomiast o obronie to on nawet nie słyszał. Z tym że jest to jego jedyna poważna wada (to przy założeniu że okropne rzuty osobiste można tolerować - ja nie potrafię). Obecnie mógłby być wart ok 500 tys. Ale gdybyś podbił mu obronę to mógłbyś tę sumę zwielokrotnić.
Dla mnie wszyscy ci zawodnicy to pomyłka. Nie bierze się do treningu takich zawodników. Szkoda czasu. No i trenowanie jednej umiejętności do niczego dobrego nie doprowadzi. To jest koszykówka. Tu potrzebni są zawodnicy bardziej wszechstronni.
Last edited by Juniorro at 1/20/2010 10:19:11 AM