Brakowało mi takiego wątku na forum, ale oznacza to tylko, że mało komu już zależy na dalszym rozwoju BB lub po prostu zatrzymywał swoje propozycje dla siebie. W tym wątku chciałbym, aby proponowano oraz komentowano przedstawiane propozycje graczy, którzy mają pomysł jak poprawić nam menadżera.
Na poniżej przedstawiony koncept wpadłem razem z Huanito, Pimpkiem oraz Aimarem. Zaniepokojeni stagnacją gry oraz wzrostem znaczenia gotówki (kupowanie tytułów - liczne przykłady z B3) chcielibyśmy zaproponować myśl, która będzie faworyzowała długoletnie planowanie rozwoju klubu. Pomysł już kilka razy przewijał się na forum globalnym, jednak odrobinę go rozwinęliśmy. Chcielibyśmy wprowadzić górną granicę pensji (salary cap), zmienić poziom dolnej granicy pensji (salary floor) oraz wprowadzić wyjątki od salary cap i podatki (luxury tax). Zacznę po kolei.
Salary Cap
Ograniczenie płacy tygodniowej nałożonej na zespół. Miałoby na celu ograniczenie dużych dysproporcji pomiędzy zespołami. Granica powinna zostać ustalona na względnie dochodowym poziomie tzn. zakładając, że zespół wydaje tyle co wynosi salary cap wychodzi na zero lub zarabia. Pozwoli to na długoterminowy wzrost gotówki w systemie, a w konsekwencji wzrost cen na rynku (lub mniejszą deflację). Co w przypadku jak zespół przekroczy górną granicę? Tutaj należy przejść do sekcji Luxury tax.
Salary Floor
Dolne ograniczenie płaconej pensji. Już istnieje w grze salary floor, jednak uważam, że na zbyt niskim poziomie, co pozwala więcej zarobić na tzw. tankowaniu. Zjawisko dość popularne w ostatnim czasie, sam zresztą je stosuję. Mała róznica pomiędz salary floor, a salary cap oznaczałby wzrost konkurencyjności zespołów. Celem samym w sobie byłoby utrzymanie, a nie walka o najniższy pick w drafcie. Widełki (Salary cap-Salary floor) powinny być co raz mniejsze, jeśli posuwamy się w górę systemu ligowego tzn. największe dopuszczalne różnicę są w najniższych ligach. Czemu takie rozwiązanie? Początkujący menedżerowie są zwykle mało zorientowani w realiach gry, zatem nie ma sensu ich za to karać. Dodatkowo wciąz obowiązywałaby zasada 14 tyg. bez płaconego salary floor.
Luxury Tax
Podatek od luksusu. W NBA oznacza podatek płacony przy przekroczeniu progu Salary Cap. Oznaczałoby, że zespoły mniej chętnie podchodziłyby do zakupu zawodników na sezon lub chwilowe wzmocnienia, ponieważ każdy dolar ponad salary cap oznaczałby dodatkowo płacony dolar podatku (parytet jest do ustalenia, może nawet być 1$ salary = 2$ podatku). Podatki nie znikałby z systemu. Tworzyłyby one pewien fundusz, który byłby co tydzień wypłacany podczas aktualizacji finansowej. Wpłacony luxury tax zostałby w równych częściach zwrócony zespołom poniżej salary cap w ramach tej samej ligi. Także pieniądze nie ginęłyby w otchłani systemu.
Salary exceptions
Wyjątki od reguły, czyli co nei wpływa na salary cap. Naszą propozycją jest wykorzystanie faktu wychowanków w zespole. Taki zawodnik nie wchodziłby do wyliczania salary cap, ale oczywiście płacilibyśmy mu pensję co tydzień. Przykładowo:
- Salary Cap/Salary Floor 400k/350k
- Pensja zespołu 450k
- Suma pensji wychowanków 80 k
- Realne salary = 450-80 = 380k
Naszym celem było przywrócenie opłacalności treningu, wzrost znaczenia strategii długofalowej, czyli de facto umiejetności taktycznych menedżera oraz redukcję kilku popularnych incydentów jak kupowanie tytułów lub transfery 18 latków (kupujemy za 1000$ i szukamy menedżera, który kupi go tydzień później za 50000$).
Co o tym myślicie?
Last edited by Pewu at 7/2/2013 2:31:21 PM