No niech mnie kule biją...witam wszystkich, ale szczególnie jedna "gęba" mi miła. Mamy w lidze nadzieję (od kilku lat niespełnioną) warszawskiej koszykówki ;)
super strzelca, który pokonał mnie w konkursie trójek (ja po kilku latach bez koszykówki, on po kontuzji, obaj po alkoholu) :)
duszę towarzystwa, łamacza kobiecych serc, właściciela fajnego nagłośnienia w aucie (ale chyba to było auto rodzica), o to jest tu z nami Prezes Krejzol :)))