Cieszę się na merytoryczną dyskusję po ostatniej i przyznam się, że byłem o włos od sprowokowania swojej. Ale to później.
Chciałem poruszyć temat problemu potencjału, a bardziej rozdziału na trening dla U21 i NT. Niestety tu jest duży problem i oboje macie rację:
@ hatchet- rzeczywiście właściciel powinien szybciej (U21) widzieć owoce swojej pracy
@ juniorro- rzeczywiście trudniej będzie przekonać właściciela ligowej gwiazdy, np. centra 60k do rozpoczęcia treningu boków, po paru sezonach pracy to każdy chce rozwoju, awansu itd.
Możliwe rozwiązania przy założeniu, że U21 ma nie tracić?
1. Dialog skaut-prezes na temat gracza po pierwszym sezonie. Oczywiście w przypadku, gdy skaut może się spodziewać, że ma dosyć chętnych do współpracy z przedziału all-star (bardziej do SF), wielo- (bardziej PG,SG,PF), super- C. Chodzi mi o to, że mając fajną bazę zawodników po 1 sezonie z potencjałami troszkę mniejszymi można domniemać, że U21 może spać spokojnie, więc dajemy właścicielowi wybór:
-zajmujemy się teraz bokami tych z większym potencjałem, póki gracze bardzo młodzi. Tak naprawdę nie są wielce potrzebni w kadrze na pozycji trzeciego centra czy SG gracze z wysokim potencjałem. Dają oni komfort w przypadku start formy, ale "zawsze coś za coś".
-prezes już po 1 sezonie deklaruje się, że po 21 roku życia jest gotów do zmiany treningu. Nie ma problemu, niech się pcha do U21.
Co zyskujemy?
Paru graczy, którzy są naprawdę dobrzy, multiskillowi i da się ich jeszcze nieźle trenować oraz deklaracje prezesów o chęci treningu poza pozycją po okresie U21 (tu będą pojawiać się problemy).
2. Wciągniecie do baz wysokich potencjałów z jeszcze niższą pensją, ale z rozsądnymi bokami. W tym przypadku pierwsze co to trening boków do poziomu optymalnego nawet do NT, a następnie przerzucenie treningu na pozycję docelową. Przypuszczam, że w wielu 25 lat tacy zawodnicy będą mogli zacząć zasilać NT. A że historyków jest mało to trzeba ich szukać głębiej.
Co zyskujemy?
Nie oszukujmy się, takie rozwiązanie nie da nam bazy dziesięciu 24-letnich imponujących historyków z bokami i to na każdej pozycji. Chodzi o to, żeby Ci dwaj, trzej, czterej gracze dłużej byli w Polsce nie martwiąc się o pensję, a w razie wystąpienia takowych zmartwień, to:
oh boy, oh boy, śledźcie (na śledziku;)) licytację takiego gracza przez największych BB. Będą się o nich zabijać, trzymać dobrą formę, a być może i dalej trenować.
Co nam potrzebne?
Socjotechnika- tu są nam potrzebne lepsze metody wywierania wpływu, poparte przygotowanymi analizami, np. na temat zmiany wartości graczy.
Manual treningowo-ekonomiczny (w przygotowaniu;)). Bo nic innego nie motywuje Polaków jak szybkie zyski. A je można szybko osiągać trenując z zaleceniami i głową swoją gwiazdę na jednej pozycji. Plus potrzebna jest im kasa, bo zdobycie trenera lvl5 przez klub z 5. ligi jest baaardzo trudne.
Wybaczcie, coś mi dyńka dziś nawala, nie mam siły pomyśleć jeszcze raz o tym co napisałem, mogłem namieszać lub nie wziąć czegoś pod uwagę. Mam nadzieję, że się o tym dowiem. Sprawa wymaga wgłębienia i tyle.