Udało się, awansowałem!!! w zeszłym sezonie szyki pokrzyżował mi Szefciu, tym razem dopiąłem swego. Nie było łatwo. Najpierw w sezonie zasadniczym dopiero w ostatniej kolejce okazało się, że skończę sezon z najlepszym bilansem, a to klucz do sukcesu (dzięki Ksiuu ;) ). potem finał z PKK Lions i znowu dużo szczęścia, bo mojemu przeciwnikowi wypadł ze składu Kilicki, czyli najbardziej zmutowany center w lidze. mimo że w trzecim meczu wygrałem 20 punktami, momentami drżałem o wynik. w pierwszej kwarcie Lwy grały jak z nut, a moi spali. potem było lepiej, ale w 3 kwarcie na tablicy widniał remis. na szczęście końcówka należała do mnie.
Wyyzy, czapki z głów, byłeś wymagającym przeciwnikiem. swoją droga, jak przekonałeś swoich grajków, żeby tak często podawali!!!! w dwóch ostatnich meczach mieli odpowiednio 34 i 30 kluczowych podań!!! masakrycznie dużo, zważywszy na fakt, że nie masz klasycznych rozgrywających!!! Dziękuję za finałową batalię i życzę powodzenia w kolejnym sezonie. kto wie, może się miniemy - Ty polecisz do PLK, a ja z powrotem w dół ;)
O awans nie będzie łatwo, bo masz godnych przeciwników. Rysie, Ksiuu, Hell, nie wspominając o pozostałych ekipach, które z sezonu na sezon rosną w siłę. do tego dojdą beniaminki. Pewnie b.mocne.
Wszystkim Wam dziękuję za dobrą zabawę i ciekawe mecze. spędziłem w naszej kuźni wymiataczy PLK kilka sezonów i żegnam się z ambiwalentnymi odczuciami. z Jednej strony cieszy mnie upragniony awans, z drugiej - żal opuszczać taką ligę!
na pewno będę do Was zaglądał, jak Korsarz, Szefciu i al said, bo trudno będzie rozstać się z klimatem II.1! Forza II.1!!!!!!!!!!!!!!
Panowie, jeszcze raz dziękuję i ruszam na podbój PLK. hm, to znaczy spróbuję nie spaść w pierwszym sezonie ;))))
Trzymajcie się!
Zajkos