Dzisiaj nasi zagrali jak dupki. Sędzia dał im Greków na talerzu, a oni nawet tego nie potrafili wykorzystać. W II połowie mimo tego, że Grecy grali w dziesiątkę nasi nie istnieli. Szczęsny- przy pierwszej bramce tragiczny, Piszczek dobry, stoperzy- kiepscy, Boenisch- tragedia, środek pomocy- może być, Rybus- tragedia, Błaszczykowski - oprócz asysty przy bramce słaby, Obraniak- tragedia, Lewandowski- zrobił co do niego należało. Smuda- brak reakcji, trzeba było wpuścić na ostanie 15 minut Grosickiego za Obraniaka i chyba Wawrzyniaka za Boenischa. Boję się, że brak zwycięstwa w tym wygranym meczu może zaważyć na wyjściu z grupy. I co najdziwniejsze, zabrakło kondycji. Czyżby na zgrupowaniu w Austrii nasi zostali zajechani ?