BuzzerBeater Forums

No tak moja drużyna w tym sezonie sprawia mi same niespodzianki (zarówno te pozytywne jak i negatywne). Najpierw niespodziewane zwycięstwo z Orlikiem Lutynia na początku sezonu, a następnie równie niespodziewana klęska z wtedy siódmą drużyną konferencji Big 8 ART-CENTRUM TEAM.
Dzisiaj jednak mój poziom zaskoczenia osiągnął zenit. Grałem na wyjeździe z trzecią drużyną konferencji Big 8, Mazur. Na 4 minuty przed końcem meczu prowadziłem 8 punktami. Niestety przeciwnik potrafił zatrzymać moją ofensywę i "prawie buzzerbeaterem" doprowadził do dogrywki. W owej dogrywce na 34 sekundy przed jej końcem przegrywałem aż 7 punktami, by tym razem to moja drużyna "prawie buzzerbeaterem" doprowadziła do drugiej dogrywki. W drugiej odsłonie dogrywki jeszcze na 57 sekund przed końcem byłem w plecy 5 punktów, by ostatecznie wygrać 4 punktami !
Takiego thrillera mój zespół mi chyba jeszcze nigdy nie zafundował. Dzięki temu dreszczowcowi moja drużyna po raz pierwszy w IV lidze ma dodatni bilans wygranych spotkań do przegranych 8-7 (wcześniej w tym sezonie w najlepszym wypadku miałem 0.500).
I niby nic tylko się cieszyć po tym co dzisiaj się stało, ale jednak dwie dogrywki tak uwaliły mnie z minutami, że forma w piątek będzie kwiczeć ;)
Pozdrawiam,
MuzG

P.S Jeszcze zapomniałem dodać, że dzięki tym dwóm dogrywkom mój SF i SG ex aequo wyśrubowali punktowy rekord sezonu mojej drużyny - po 44 punkty :)

Last edited by MuzG at 1/22/2013 4:45:30 PM

:D
Wypada powiedzieć po prostu "I Love this Game!"

Gratuluję wygranej, mi się niestety nie udało utrzymać prowadzenia w meczu:( Przed nami rewanże, ciężko będzie ale powalczymy; Pozdrawiam

Przed nami rewanże, ciężko będzie ale powalczymy

Już czekam na zasłużone baty od Orlika Lutynia, za to co się stało w pierwszej części sezonu :P Natomiast po serii 8 spotkań z drużynami konferencji Big 8 jestem względnie zadowolony, bo zakończyłem ją bilansem 5-3 (ktoś mógłby powiedzieć, że druga konfa jest zdecydowanie słabsza, ale ja jednak ciągle jestem beniaminkiem).
Moim planem po drugiej serii spotkań w naszej konfie (jak zresztą od początku sezonu) jest ucieczka z pozycji barażowej - czy to się uda to dowiemy się za 7 spotkań, czyli trzy i pół tygodnia ;)
Pozdrawiam,
MuzG

Last edited by MuzG at 1/24/2013 2:11:21 PM

Przed nami rewanże, ciężko będzie ale powalczymy

Już czekam na zasłużone baty od Orlika Lutynia, za to co się stało w pierwszej części sezonu Natomiast po serii 8 spotkań z drużynami konferencji Big 8 jestem względnie zadowolony, bo zakończyłem ją bilansem 5-3 (ktoś mógłby powiedzieć, że druga konfa jest zdecydowanie słabsza, ale ja jednak ciągle jestem beniaminkiem).
Moim planem po drugiej serii spotkań w naszej konfie (jak zresztą od początku sezonu) jest ucieczka z pozycji barażowej - czy to się uda to dowiemy się za 7 spotkań, czyli trzy i pół tygodnia ;)
Pozdrawiam,
MuzG

Nie chowam urazy aczkolwiek przegrałem w tym sezonie tylko z Tobą i z Jankosami No ale to całe piękno BB, że nie ma "pewniaków".
Ja liczę na utrzymanie aktualnej pozycji i plagę kontuzji w Jankosach przed PO (żartuję, Otek, oczywiście oczekuję sportowej rywalizacji i braku kontuzji)

Moi gracze doprowadzą mnie chyba do nerwicy w tym sezonie. Ostatnio w ogóle nie mogę oglądać końcówek spotkań mojej drużyny bo zawsze ostatnie sekundy rozstrzygają o wyniku. Dzisiaj po trzech kwartach prowadziłem +14 i ostatnią oczywiście z kretesem przegrałem. Naturalnie na 8 sekund przed końcem był remis i piłka dla LKK Suprs. Niby buzzerbeater nie wpadł, ale jeden geniusz z mojego składu musiał sfaulować przy ostatnim rzucie.
No i jeszcze trener ciśnienie mi podniósł :) LKK Spurs wystawił 7 zawodników do gry (bo tylu ma w składzie). Ja wystawiłem 9 graczy (jeden na trenowanej pozycji bez zmiennika), ale naturalnie trener wiedział lepiej i postanowił wyrównać szansę nie wypuszczając w ogóle dwóch zmienników na parkiet. A więc i minuty już schrzanione, bo Ci z pierwszego składu nie powinni już być w S5 w następnym meczu, a bardzo ich potrzebuje.
Wygląda na to, że jednak ciężko będzie wyjść z pozycji barażowej w tym sezonie. No ale właśnie na tym polega magia koszykówki, że ostatnio chłopaki mnie pozytywnie zaskoczyli, a dzisiaj cały sztab dał d... ;)

Pozdrawiam,
MuzG

Mój zespół się troche "zapuścił" przez ten okres kiedy tylko się logowałem co jakiś czas, żeby nie stracić teamu ;) Ja muszę zacząć przebudowę, odmłodzenie i wytrenowanie kadry. Nawet kosztem spadku (chociaż będę walczył do samego końca). Planuję krok w tył a potem trzy kroki w przód ;) Przydałoby się dla samego spokoju i bezpieczeństwa wyjść ze strefy barażowej chociaż nawet w słabszej konfie będzie mi ciężko. Dlatego skauci już pracują ;) W przypadku spadku będzie szansa coś dobrego wyrwać :]

Ale lanie dostałem hihi; jeszcze tylko jednego zwycięstwa mi brakuje do spokojnego utrzymania- myślę że to już w następnej kolejce, pozdrawiam

Jak mogłem tak wdupić z ART-Centrum?! Jak Jamniki mogły wygrać swój mecz?! :P Co za beznadziejna sobota :P

Typowy zysk tygodniowy: $ 114 686 :)

Hala na prawie 10 000 widzów + pensja graczy trochę powyżej dolnej granicy pensji + prawdopodobnie zerowe inwestowanie w draft + prawdopodobnie personel na najniższym poziomie (może oprócz trenera), to wcale nie dziwo że taki zysk tygodniowy jest.
Ja nie rezygnując z personelu i dając 20 000 na draft, oraz płacąc graczom 85 000, zysk mam w okolicach połowy Twojego ;) No ale wiadomo jeden woli sobie potankować, inny próbuje szukać szczęścia w drafcie ;)
Pozdrawiam,
MuzG