BuzzerBeater Forums

Zwykle dobra stabilna forma = dobry stabilny klub niezależnie od tego czy polski czy zagraniczny. Owszem rodaków łatwiej uprosić o formę ale też zdarza się dość często, że rodacy ostro naginają minuty. Generalnie wartościowanie wszędzie jest takie samo czyli klub > reprezentacja, czasami klub >>>> reprezentacja, z tym że w Polsce działa też czynnik patriotyzmu;-), a też po prostu zwykła znajomość z userami i to w niektórych sytuacjach pomaga w upraszaniu.

tak napisałem

Dwa im więcej zawodników na równym wysokim poziomie tym łatwiej znaleźć zawodnika w formie.

oczywiście, co też pokazują nasi gracze

Co do odwróconych to zgadzam się z Tadzikiem. 2-4 graczy robionych na odwróconych nie zbawi kadry.

Raz, że przy 2-4 graczach zawsze istnieje duże prawdopodobieństwo, że z gry wyeliminuje ich brak formy, kontuzja.

Problem jaki mają małe narodowości jest identyczny. Takie przypadki się zdarzają. Odwróćmy pytanie - czy gdybyś był przekonany do odwróconych nakazałbyś trenowanie w taki sposób całemu rocznikowi lub kilku rocznikom? Czy jednak znalazłbyś miejsce na szersze potraktowanie tematu gry w kadrze (co w sumie umożliwia nam nasza liczebność)

Dwa to w ogóle nie wiadomo, czy przez te 9-10 sezonów się nie wykruszą, lub w międzyczasie nie zmienią klubu i nie pójdą inną drogą. Prawdopodobieństwo jest bardzo duże bo 9-10 sezonów to ogrom czasu, a rzadko (prawie nigdy) zdarza się by jeden user doprowadził zawodnika od zera do kadry. Także ryzyko, że trening nie będzie kontynuowany w nazwijmy to nurcie odwróconym jest spore. Taki trening nie ma co ukrywać jest niszowy.

tu (238491.82) pisałem o właśnie samozaparciu - to podstawa

Zgadzam się generalnie o ukierunkowaniu, natomiast nie zgadzam się na blokowanie innych możliwości w razie potrzeby. Nie widzę problemu, by główny nurt miał też odnogi. Co do odwróconych - to skoro twierdzisz, że bunga jest najlepsza na chwilę obecną, to odwróceni raczej nie znajdą miejsca u selekcjonera stosującego właśnie bungę.

Taki zysk z odwróconych.

Myślę, że forma zależy od splotu wielu czynników, a nie tylko pensji gracza. Równie dobrze można napisać, że im droższego mam zawodnika, tym bardziej dbam o jego formę. Ale nie mamy się o co spierać, bo odwróconych na poziomie reprezentacyjnym na razie nie ma (chyba, że się mylę?).

Odwróceni, półodwróceni, ćwierćodwróceni i inni nietypowi zawodnicy są bardzo przydatni na poziomie klubowym, zwłaszcza w niższych ligach, w których ciułamy każdy grosz na rozbudowę hali. Jeśli któryś z tych zawodników będzie tak dobry, żeby go powołać do NT to nie mam nic przeciwko. Oczywiście trzeba pamiętać, że to musiałaby być cała generacja zawodników o odwróconych umiejętnościach, a większość obecnych reprezentantów zostałaby z kadry wyrzucona.

to może kierownictwo kadry podejmie decyzję, że od sezonu 30 (chyba realnie) gramy w kadrze odwróconymi i inni nie będą powoływani :)

inaczej niż cięciem nie zmobilizujemy managerów do przestawienia się na inny rodzaj zawodników :)

...pierdyliard...

co to za jednostka miary?

Moim zdaniem powinna byc decyzja, czy trenujemy odwróconych pod NT czy nie, nie zrobimy i normalny i odwróconych po kadrę, bo pensjowo nie będa się blokować ale sumą skili, chodzi o supergwiazdy, o których wspomniał Tomek.

Jest coś jeszcze lepszego od bungi. To bunga bunga :-)

Zgadzam się generalnie o ukierunkowaniu, natomiast nie zgadzam się na blokowanie innych możliwości w razie potrzeby. Nie widzę problemu, by główny nurt miał też odnogi.

Co do odwróconych - to skoro twierdzisz, że bunga jest najlepsza na chwilę obecną, to odwróceni raczej nie znajdą miejsca u selekcjonera stosującego właśnie bungę.