Nie. Ale jak się wypowiada na temat BB, to wie co mówi. Powszechna opinia na temat taktyk szybkich/wolnych jest taka, jaką przedstawia al_said. Jeśli chcesz z nią dyskutować, to na Twoich barkach spoczywa obowiązek udowodnienia, że jest inaczej (trochę tak jak z Kopernikiem, jemu się udało :).
Nie wiem w jaki sposób definiujesz "powszechność". Akurat z tego co widzę, to w tym wątku to Al jest w mniejszości, jeśli chodzi o tezę, że taktyka wolna jest najlepsza. Z tego co pamiętam to merytorycznie jeszcze wypowiadali się Laczek i Juniorro i obydwaj stwierdzili, że wolna taktyka ma sens.
Po drugie Al zdaniem:
Nadal nie bierzesz pod uwagę tego, że jeżeli rywal gra szybko z obwodu to twoją jedyną szansą na nadrobienie jego zysków jest granie w trumnie nie wolno a właśnie szybko.
pokazał, że nie ma pojęcia o tym, jak działa tempo. Zadałem mu o to pytanie i czekam na odpowiedź. Ja przecież już tu udowadniałem, że tempo nie oznacza, że dostaniemy więcej akcji. Potwierdził to Laczek.
Ja też mogę iść w zaparte i mówić, że 2+2 = 5 i ktoś musi udowodnić, że jest inaczej.
--
Odnośnie drugiej części. O nic nie mam i nie mogę mieć żadnych pretensji, ponieważ napisałeś posta merytorycznego. Wolę rozmawiać merytorycznie, nawet jeśli się z kimś nie zgadzam.
Ale odnośnie wolnej taktyki to się nie zgadzam ;-) Oczywiście, że wolna gra nie da bezpiecznej przewagi słabszemu. Ale szybka też nie da, bo rywal też będzie miał więcej okazji.
--
Mi wydaje się, że odnośnie tempa większość nie wie jak to działa i może stąd wrażenie, że większość ma opinię, że szybka taktyka jest lepsza. No bo skoro selekcjoner nie wie jak to działa, a selekcjonerem zwykle jest osoba spośród najbardziej rozeznanych, no to jest podejrzenie, że inni też mogą nie wiedzieć.
A bardzo ciężko się rozmawia o wnioskach i skutkach, kiedy ktoś nawet nie zna przyczyn. Ciężko jest rozmawiać z kimś o potęgowaniu, jeśli nie wie co to jest mnożenie. I jeśli popełnia błąd w mnożeniu to będzie popełniał także przy potęgowaniu. I, co naważniejsze, nie będzie tego błędu widział.