To że jesteśmy europejskim średniakiem, to nie musi być wina trenowania, tylko wyborów selekcjonera. Żeby nie było, nie obwiniam selekcjonerów, bo każdy pewnie chciał jak najlepiej. Jest tyle rzeczy przez które można się wyłożyć (wybór składu, pechowy terminarz, taktyki, przewidywania, forma, kontuzje, entuzjazm, nastawienie swoje, nastawienie rywala, przewaga parkietu), że nawet teoretycznie najlepszy skład może nie zdobyć mistrzostwa.
Każdy z nas ma możliwość zwiększyć szansę naszej kadry na sukces, trenując potencjalnych kadrowiczów. Niektórzy to robią, niektórzy mają inne plany i dobrze. Każdy ma swój sposób na grę. Nie obwiniajmy tylko selekcjonerów za to że mamy słabych zawodników, jak sami możemy to zmienić. Bo bez selekcjonera, chętne community kadrowiczów wytrenuje, ale bez community, sam nawet energiczny selekcjoner nic nie zrobi. Zgodzę się że jak te dwie rzeczy idą w parze, może być tylko lepiej.