SF:Wasiliew- zawodnik od zadań specjalnych ;) Pokazał dużą klasę, zwłaszcza jego zbiórki były bezcenne. Ocena 8
Hudela- to jest nasz SF z prawdziwego zdarzenia, szkoda że grał trochę krótko, ale spokojnie, jeszcze nie raz i nie dwa pokaże nam swoją bezdyskusyjną klasę. Ocena 7
Jurak- grał dosyć krótko, trochę mało widoczny. Ocena 7
PF:Gołda- znakomity występ, robił co chciał pod koszem rywali, po prostu nie do zatrzymania. Świetnie trzymał naszą grę w ataku. Troszkę brakło zbiórek, ale to raczej przypadek niż brak umiejętności. Ocena 9
Cybura- równie dobry występ, grał na bardzo dobrej skuteczności, oby tak dalej! Ocena 8,5
Rykowski- szkoda, że grał tak...krótko. Ale to tylko świadczy o ogromnej konkurencji na pozycjach podkoszowych i naprawdę możemy być bardzo szczęśliwi, że pod koszem mamy tak wspaniałych zawodników. A w obwodzie są kolejni, którzy również pukają do bram kadry. Tylko się cieszyć. Ocena 7,5
C:Bonisławski- druga wielka wieża zespołu Hordy tym razem trochę gorzej od kolegi klubowego. Ale bynajmniej nie było źle...choć mogłoby być troszkę lepiej. Na plus najlepszy bilans +/- spośród wszystkich zawodników. Ocena 8
Lupa- nasz vice-mistrz świata z poprzedniego sezonu tym razem nieco w cieniu. Dał się wyszaleć innym, wie że jego czas jeszcze nadejdzie. Ocena 7
Zawodnik meczu:Jakub Gołda (18327409)- ciężko było wybrać, ale stawiamy na Jakuba. Zasłużył!
W innych meczach naszej grupy na plan pierwszy na pewno wysuwa się sensacyjna wygrana Anglików nad Portugalią. Portugalczycy bardzo długo czekali na odkrycie kart, myślałem, że mogą wszystkich zaskoczyć...i tak zrobili. Ale zdecydowanie na minus. Po prostu chyba nie mieli się czym pochwalić, dlatego tak długo zwlekali z powołaniami. Na pewno ten wynik sprawia, że sytuacja w naszej grupie robi się ciekawsza. Cypryjczycy ostro postawili się Estończykom, ale w końcówce nie dali rady. Trochę szkoda ;)
W pozostałych grupach z reguły wygrywali faworyci, ale na uwagę zasługuje przegrana gospodarzy mistrzostw Węgrów ze Szwajcarami. Przyznam się szczerze, że jest to dla mnie ogromna niespodzianka, ponieważ Madziarzy mają bardzo silną kadrę i atut własnej hali. Nie pomógł im nawet następca Bocza dziurawiący niemiłosiernie kosz Helwetów Fazekas. Bardzo, bardzo ciekawe starcie.
Za tydzień gramy z Luksemburgiem. Do boju Polska!