wygrałem jednak, a co do Bronka to cóż, gdybym go dwa sezony temu nie powołał to by był jednym z wielu a tak robi wielką różnicę:)
true
true
bo leniwy czlek ze mnie i wskazowki na temat treningu łykam jak dobrą wódeczkę ;)
ale ile sie musialem nachodzic by Bronek zaistnial od poczatku byl ok potrzebowal po prostu promyczka nadziei :)
tak czy siak nie ma nasteppcy w druzynie owszem jest numero due
ale mlodzi daja ciala costam wylosuje poprawie i sio :)