A więc poznaliśmy już grupy Mistrzostw Świata oraz nasz terminarz. Los przydzielił nas do grupy A wraz z 4 mocnymi ekipami - Włoch, Serbii, USA i Australii. Stawkę uzupełnia Nigeria. Do grupy B trafili Chińczycy, Francuzi, Hiszpanie, Senegalczycy, Chilijczycy oraz Turcy.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to główni faworyci Mistrzostw (Chiny, Hiszpania, Francja) zagrają razem w grupie B wraz z trzema przeciętnymi reprezentacjami - Senegl, Chile i Turcja. Walka o 4 miejce i wejście do drugiej fazy powinno rozstrzygnąć się pomiędzy tymi ostatnimi zespołami.
Nam z kolei przyjdzie się zmierzyć z 4 bardzo wyrównanymi ekipami i w zasadzie nie zdziwiłbym się żadnym rozstrzygnięciom. Mam wrażenie, że w naszej grupie każdy może wygrać z każdym (oczywiście poza Nigerią, która jednak może jeszcze komuś napsuć krwi).
Nasz kalendarz gier prezentuje się następująco
Australia
USA
Włochy
Serbia
Nigeria
Szczerze mówiąc nie jestem do końca w stanie stwierdzić czy układ gier jest korzystny. Na początku zagramy z całkiem solidnie wyglądającą Australią. Do tej pory na Mistrzostwach zespoł ten uchodził raczej za kopciuszka i dostarczyciela punktów. Jednak w tym sezonie wygląda całkiem solidnie. Może nieco brak im głębi składu, jednak na pewno będzie trzeba na nich uważać. Zwłaszcza, że gramy z nimi pierwszy mecz, gdzie jest jeszcze sporo niewiadomych.
W drugim meczu zmierzymy się z przedstawicielami kolebki koszykówki - USA. Jeżeli miałbym wskazać faworyta grupy (kurtuazyjnie pomijając nas ;) ), to postawiłbym chyba właśnie na Amerykanów. Fakt, że jeszcze kryją się ze swoim składem, to jednak NTSO pokazuje nam, że posiadają w swoim składzie kilka na prawdę mocnych nazwisk. Całe szczęście, że zagramy z nimi już w momencie kiedy będą musieli nieco odkryć karty.
Kolejnym przeciwnikiem będą Włosi. W tym sezonie wydają się nie być tak mocni jak zazwyczaj, ale cały czas trzeba pamiętać, że to jedna z największych nacji BB z masą sukcesów na koncie i doświadczonym sztabem szkoleniowym. Dlatego też do spotkania trzeba będzie podejść maksymalnie skoncentrowanym.
Ostatnią poważniejszą przeszkodą (w tej rundzie) na drodze do medalu będzie ekipa Serbii. Na pewno nie będą tak mocni jak sezon wcześniej gdzie własne ściany ewidentnie pomogły im dostać się do finału. Ale cały czas to bardzo mocna ekipa z kilkoma bardzo dobrymi zawodnikami i doświadczonym selekcjonerem. Tutaj kluczowe może okazać się to jak dużo enta uda się zaoszczędzić obu ekipom wcześniej.
Na koniec pierwszej rundy (mam nadzieję, że nie ostatniej) zagramy z outsiderami z Nigerii. Pozostaje nam tylko liczyć, że w poprzednich spotkaniach Nigeria nie sprawi żadnej niespodzianki (a nam uda się wyrwać parę zwycięstw). Wówczas ten mecz będzie bez znaczenia i nawet pewny CT ze strony Nigerii nie będzie miał żadnych konsekwencji.
Reasumując czekają nas bardzo trudne i wyrównane boje. Grupę jesteśmy zarówno w stanie wygrać 5-0, jak i wtopić 1-4, zresztą jak każda z ekip. Na pewno o wyniku spotkań (poza samymi taktykami) będą decydować formy, ent oraz nastawienie. Przewiduje, że nawet niewielka przewaga w jednym (lub kilku) z nich może okazać się kluczowa. Dlatego gorąco apeluję o dobre minuty! Zwłaszcza, że na początku sezonu nie wygląda to zbyt rewelacyjnie.
Jeżeli ktoś chciałby podjąć się analizy rywali lub miał jakieś cenne rady czy wskazówki to zapraszam na BBmaila. Każda pomoc i każda rada jest dla mnie ważna i mam nadzieję, że pomoże nam zdobyć długo wyczekiwany medal.