No właśnie, wszystko przez ten "max transferowy".
Tak naprawdę większość ludzi zapomina, że jest to tylko "szacunkowa wartość". Może być więc wart więcej, a może być wart dużo mniej :) Jeżeli tak jak piszesz "max transferowy" wynosił 500k, to mogło to być spowodowane kilku transferami "oszustów", którzy sztucznie podnieśli cenę takiego gracza. Niestety wartość podawana przez BB'ków nie jest zbyt dokładna. A Twój koleś na bank nie był wart takiej kasy.
Ogólnie rzecz biorąc to właściwie to wcale się nie czepiam :) Po prostu pokazuję na przykładzie, że każdy może mieć jakieś dziwne transfery, ale jeżeli nie są jakoś strasznie przewalone lub są odosobnione (jak w Twoim przypadku) to nikt nie będzie się tym jakoś wyjątkowo przejmował. I nikt Ci raczej tej kasy nie zabierze (chyba, że wiele Twoich transferów byłoby takich). Dlatego nie traktuj jakoś poważnie tej mojej "sugestii" - to był tylko przykład, jakich wiele.
Co do zgłaszania podejrzanych transferów, to nawet jeszcze w trakcie licytacji, jeżeli cena podejrzanie skoczyła w górę (np. efektem głupiego żartu, bo i tak bywa), lub po jej zakończeniu. Pytać nowego właściciela o "widełki" nie ma sensu - tak jak pisałem wyżej często nie są one specjalnie miarodajne.
Jeżeli chodzi o dyskusję na BB-maila - jeżeli masz ochotę, możemy na ten temat naturalnie porozmawiać. Celowo jednak podałem swoje odpowiedzi tutaj, aby i inni menadżerowie mogli coś wyciągnąć z tej dyskusji.
A wracając do dyskusji o 100mln - gdybyś wystawił tego gracza o którym rozmawiamy i sprzedał go za np. 1.999.999, to możesz być pewny, że nie dostałbyś całej tej kasy :), bo to już by było zbyt duże przegięcie. Tak więc wystawić za sporo możesz, ale uważaj, bo ktoś może to zapłacić. Przykład bieżący (choć może nie najlepszy) - jeden z polskich klubów sprzedał wszystkich swoich graczy, aby kupić 1 gracza z pewnego bardzo znanego klubu (za co najmniej 3 razy wyższą cenę niż cena wywoławcza i wartość zawodnika). I co wy na to?