To może ja postaram się Tobie odpowiedzieć ale w imieniu swoim ( bo ja mam niewiele więcej zawodników w kadrze ) a nie Leszka i być może on sam inaczej Ci to uargumentuje.
Maksymalnie możemy mieć w kadrze 18 zawodników. Już wiele razy pisałem o tym, ze przy wyrzucaniu zawodnika z kadry spada entuzjazm. Nie zawsze jest to od razu widoczne, bo spada on o jakiś ułamek ale moim zdaniem jak najrzadziej powinno się to robić.
Pierwsze powołania zawodników na początku sezonu to są te co do których mamy 90% pewność, że będą decydować o obliczu zespołu w ciągu sezonu. Wśród nich nie powinno być graczy co do których mamy wątpliwości. Skoro na początek gramy ze słabszymi rywalami ( Leszek też ) to moim zdaniem wystarczy 10-12 zawodników do tego by pewnie i wysoko wygrywać.
Uważam, że nie powinno się odkrywać od razu wszystkich kart i pokazywać rywalom od razu wszystkiego co mamy najlepszego... To samo tyczy się taktyki.
Po kilku meczach nasi kolejni rywale oceniają naszą siłę na podstawie dotychczasowych meczów i taki as wyciągnięty z rękawa może im dać trochę do myślenia. Można wręcz zasugerować przeciwnikowi co "chcemy" ( a w praktyce i tak zagrałbym coś odwrotnego ) zagrać... Bo jeśli np selekcjoner Czech zobaczy, że przed meczem z nimi w kadrze pojawia się C z pensją 385 tys to moim zdaniem może mu to sugerować, że zagramy LI... A my gramy wtedy RnG
To tylko jeden z aspektów nie powoływania od razu wszystkich...
Innymi mogą być kontuzje, słaba forma, lub brak chęci współpracy właściciela... Czasem przed rozgrywkami wydaje się, że jakaś reprezentacja mocniejsza jest pod koszem a trakcie rozgrywek wychodzi, że niekoniecznie...Trzeba czasem dobrać zawodnika do koncepcji pod danego rywala... Dlatego ja nie robiłbym "afery" z tego, że na początku sezonu w kadrze jest tak mało zawodników. Gwarantuję Ci, że jak przyjdą najważniejsze mecze to będzie ich więcej.
Sorki, że się tak rozpisałem ale ja już tak mam ;) Mam nadzieję, że chociaż częściowo przekonałem Cię do tego dlaczego tak jest w NT