Gralismy jak równy z równym. Może gdyby to był mecz w twojej hali to wróciłbym na tarczy. Jednak nie byłes tak bardzo osłabiony, a gdy przed meczem zobaczyłem M. Chamorro w skladzie nie bylem juz taki pewny siebie.
psss. Bardziej sie obawiam polfinalu i jesli go wygram to bede jedna noga w III lidze. pozdr