Spokojnie. Ja to bym nie szedł w jakieś anty narodowe tony. Na Litwie na początku też długo byłem sam...poźniej jak zacząłem osiągać sukcesy to ludzie dopiero się zaczęli garnąć do pomocy.
Inna sprawa, że nie chodzi tylko o to by mieć sztab, tylko by ten sztab był rzeczywiście aktywny, a z tym też bywa różnie.
Poza tym trening się trochę zmienił i widzę trochę inne role dla sztabu niż pisanie setek maili do ludzi, którzy nie mają pojęcia o treningu jak to było kiedyś...Nowicjuszy dzisiaj nie stać na jakościowy trening (potrzeba pokaźnych inwestycji: budynków i dobry personel), więc choćbyś pisał setki maili to nic z tego nie będzie. Kiedyś było inaczej, bo wystarczył jedynie trener lvl5.
Dlatego też dzisiaj "zapaleńcy treningowi" są ważniejsi dla kadry niż kilkuosobowy sztab...a tych zapaleńców kilku w Polsce mamy:-) Co nie znaczy też, że zostawienie pozostałych samych sobie jest optymalnym wyjściem. Czasem choćby namówienie do sprzedaży utalentowanego juniora, który nie jest trenowany może spowodować, że trafi do klubu (nawet zagranicznego), który zrobi z niego super grajka.