akurat nie o ten sezon chodzi
ojca poznałem w takim sensie że nas była cała grupa, a on się znał z naszym trenerem bodajże i zaprosił na mecz do siebie całą drużynę, Tomasza widziałem w przelocie, bo akurat na reprę przyjechał i tak miał jakies spotkanie z dzieciakami, to po nim żeśmy parę słow zamienili... a brat był grajacym trenerem Jantara za tamtych czasów...
stare dobre czasy...