Dziękuję za wszystkie przydatne informacje. Bronka Gałązkę sprawdziłem zanim zadałem pytanie na forum, ponieważ pamiętałem iż Astarotte jako jedyny napisał kiedyś raport jak przebiega trening jego ikony. Także wszystko byłoby pięknie, bo obaj panowie (zawodnik i jego właściciel) tworzą dane na temat tego jak wygląda szybkość treningu wraz ze zwiększającym się wiekiem zawodnika. Ale jednak dla mnie nie jest idealnie ponieważ pan Gałązka urodził się za wcześnie i nie jest allstarem tylko ma potencjał "jakikolwiek". Niestety.
Odnośnie Erazmusa wiem, że trening podań opóźniłby mu zablokowanie potencjału. Zamierzałem zmienić mu trening właśnie na podania. Nie wiem jednak jakie plany wobec niego ma skaut. I czy jest on wciąż rozpatrywany przez selekcjonera (zmieniającego się, więc tego pewnie dopiero się dowiem) jako zawodnik z szansami przysłużenia się U-21.
Wczoraj postanowiłem podążyć za zasadą "Umiesz liczyć..." i sprawdziłem co słychać u byłych kadrowiczów młodzieżówki. Pierwsza obserwacja jest taka, że allstarów w kadrze nie było zbyt wielu. Na przestrzeni ostatnich trzech sezonów zaledwie siedmiu. W tym, co ciekawe w ubiegłym - trzech. Każdy z nich ma obecnie pensję w granicach przedziału z Globala. Czy to oznacza, że zablokował ich potencjał i przestali trenować? Sprawdzam to. I czy to oznacza, że mojemu młodzieżowcowi zostały zaledwie dwa skoki w głównych skillach?Żeby wycisnąć z niego maksimum możliwości musiałbym wiedzieć, gdzie owa granica przebiega. Nie wiem tego. Próbuję to ustalić.
Co jeszcze ciekawsze w sezonie 9. w kadrze były nawet dwie gwiazdy. A teraz doszliśmy do momentu, w którym okazało się, że zawodnicy z potencjałem allstar dla U-21 są już niewystarczający. To by oznaczało, że polska kadra U-21 się rozwija. Najprawdopodobniej to zasługa byłych selekcjonerów i skautów. Bo ktoś przecież tą polską myśl szkoleniową wdraża.
Według mnie hatchet założył bardzo ważny wątek. Wyobrażam sobie, że współpraca z właścicielami potencjalnych kandydatów pod kadrę U-21 czy NT nie zawsze przebiega wzorowo. Że czasem jest problem z kontaktem i realizacją założeń. Że w pewnym momencie zawodnicy wraz z rosnącą pensją są sprzedawani i czasem trafiają za granicę. Co może prowadzić do tego, że albo nie są już tak efektywnie trenowani albo wcale. Tak się składa, że wiem co to znaczy poświęcić trzy sezony na przygotowanie jednego zawodnika pod kadrę U-21. I już nawet nie chodzi o to, że może mało bądź wcale w niej nie zagrać. Jeżeli nie będzie najlepszym możliwym wyborem to dlaczego miałbym oczekiwać, żeby miał grać? To dla mnie jest oczywiste. Szkoda jedynie, że te wszystkie treningi mogą tak naprawdę niewiele przysłużyć się reprezentacji z powodu zablokowania się zawodnika. Gdybym wiedział to wszystko wcześniej prawdopodobnie poświęciłbym czas komu innemu. Zawodnikowi z większymi możliwościami.
Tak samo jak i teraz mógłbym wziąć czynny udział w obecnym drafcie i postarać się wyłuskać jakąś potencjalną perełkę na rynku transferowym. Ale nie zrobię tego, dopóki nie okaże się że moja misja przygotowania zawodnika dla selekcjonera następującego po Leszku nie powiodła się. Na razie próbuję ustalić co jeszcze mogę zrobić.
Może to się wydawać śmieszne, ale brak informacji nt. granicy potencjału nie daje mi spokoju. Nie lubię nie wiedzieć. Muszę wiedzieć. Jak nie wiem, muszę sprawdzić.
Nie chciałbym po trzech sezonach chuchania i wszelkich obaw czy mojemu chowańcowi nic się nie stanie (grał zawsze tylko max. 48 minut żeby zminimalizować ryzyko kontuzji i tak w każdym tygodniu - nieważne jak wymagający przeciwnicy by się akurat trafili), usłyszeć teraz od niego, że jego to już przerasta. ;)
Praca ze skautem to była przyjemność. Poznałem pewien model treningu. Szkoda, żeby cała para poszła w gwizdek. I żeby okazało się, że niepotrzebnie wówczas skaut musiał odbierać ode mnie cotygodniowe raporty treningu i je notować. Szkoda było na to jego prądu. Tak jak i na przeczytanie tego posta.
Last edited by Hawkeyed at 3/29/2010 5:40:26 AM