BuzzerBeater Forums

BB Poland > czik cziak on de najt, akt czwarty

czik cziak on de najt, akt czwarty (thread closed)

Set priority
Show messages by
From: aimar

This Post:
00
150877.172 in reply to 150877.169
Date: 7/23/2010 6:01:11 AM
Overall Posts Rated:
16491649
Blamaż to był rok temu, gdy Wisła odpadła na tym etapie, który przeszedł właśnie Lech.
Jeśli odpadanie ze Spartą Praga z przeszłością w Lidze Mistrzów (zarządzaną o wiele lepiej niż polskie kluby) to blamaż to jak nazwać wczorajsze heroiczne boje Ruchu z... Maltańczykami? ;)




Jeśli odpadnie to jak się nie myłe i tak zagra w 4 rundzie el. Europa League...
Może ten horror z Interem, podziała na Lechitów jak kubeł zimnej wody i ze Spartą sprawią nam wiele radośći?
Grę Ruchu przemilczę, bo to dopiero była farsa:)

From: Hawkeyed

This Post:
00
150877.173 in reply to 150877.172
Date: 7/23/2010 6:04:07 AM
Overall Posts Rated:
7474
Wg mnie takie horrory tworzą drużynę. Takie zwycięstwo po karnych jest dla mnie więcej warte w długim rozrachunku niż gdyby wygrali 5:0. Mam nadzieję, że to wstrząsnęło tym zespołem. Ale nadzieja nie wystarcza w takich sytuacjach ;)

This Post:
00
150877.174 in reply to 150877.173
Date: 7/23/2010 6:16:14 AM
Overall Posts Rated:
1717
witam

Jakie horrory? Jak drużyna jest słabsza to z nią wygrywam. Niech będzie 1,2,3, a nawet 8:0. Wisła wykorzystała to, że zagrała z zespołem słabszym od siebie. Lech też powinien teoretycznie pare bramek strzelić bo znowu teoretycznie grał ze słabszą drużyną. Nie rozliczasz drużyny z okazji do strzelenia bramki tylko z goli. Czyli mam rozumieć, że lepiej pare razy wygrać po horrorze w karnych niż wysoko w meczu bo to "ukształtuje charakter drużyny"? Pozdrawiam

From: Pewu

This Post:
00
150877.175 in reply to 150877.169
Date: 7/23/2010 6:22:55 AM
Overall Posts Rated:
914914
Mam wrażenie, że popierasz styl jakim grają polskie zespoły. Powiedz mi tylko, co jest takiego przyjemnego w oglądaniu tak tragicznej gry polskich klubów. Jesteśmy 40 mln państwem, a nie potrafimy dorobić się chociaż 1 dobrego klubu piłkarskiego o reprezentacji nie wspominając. Skoro mowa o zarządzaniu...przybliżony budżet Sparty to 50-60 mln zł, zaś Lecha 45 mln. Różnicę dodatkowo robią wydatki Sparty na poszczególne sekcje, zaś Lech to tylko futbol. To prawda, że są lepiej zarządzani, wystarczy spojrzeć na liczbę Czechów w składzie, zapewne większość z nich to wychowankowie. Nasuwa sie teraz pytanie, czemu takie kluby są lepiej zarządzane niż nasze? Wina leży zdecydowanie po stronie polskiej, bo nie potrafią wykorzystać swojej przewagi. Mamy duży potencjał wśród sponsorów, a dodatkowo marnowane są pieniądze na durne umowy ze średnimi piłkarzami. Wystarczy spojrzeć na ostatnie wyczyny polskich klubów. Z Levadią sezon temu rezerwy powinni wygrac ten mecz, z Interem Baku podobnie. W pierwszym przypadku najlepszy skład Wisły poległ, zaś Poznaniacy nabawili się siwych włosów. Jestm przekonany, że żaden z tych zespołów nie miał nawet budżetu sięgającego nawet połowy tej kwoty.

From: Leto0

This Post:
00
150877.176 in reply to 150877.161
Date: 7/23/2010 7:08:01 AM
Overall Posts Rated:
44
A ja napiszę to o czym mówi w kuluarach i nie tylko cała Polska i nawet kibice Lecha, czego nie widzą i nie chcą wiedzieć działacze Lecha.Jak ma się do dupy trenera to i nawet super ekipa nie wiele wygra. A Zieliński - panowie - coach defensywny, który boi się grać ofensywną piłkę co pokazał już wiele razy. Póki Lech będzie miał Zielińskiego, ten klub wiele nie zyska...
Mistrza zdobyli dzięki temu, że Wisła strzeliła sobie samobója w meczu z Cracovią. Oto cały Zieliński..., choć w tym sezonie byłem za Lechem. Cóż w meczach ze Spartą Lech będzie się bronił i w efekcie odpadnie...



No to popłynąłeś ostro:) A jak miał grać Zieliński mając jednego klasowego napastnika w składzie? Systemem 4-3-3? Z Mikołajczakiem i Bereszyńskim w ataku? Zresztą na czym polegała ta defensywna gra? Bo Lech strzelił najwięcej bramek w lidze (przez chwilę chciałem napisać w ekstraklasie, ale się opanowałem;)

A mistrzostwo zdobył dzięki temu, że w 30 meczach przegrał tylko 3, a nie dzięki temu, że Jop strzelił samobója.

From: Rafik_VIP

This Post:
00
150877.177 in reply to 150877.176
Date: 7/23/2010 7:28:49 AM
Overall Posts Rated:
7272
Zieliński zawsze słyną z gry defensywnej i nawet tego nie ukrywa. Mecze z FC Bruggie to wyraźnie pokazały. Mając Lewandowskiego w składzie zagrali tak jakby mieli gacie pełne sraki i tylko czekali na koniec meczu, broniąc się 90 minut. No i doczekali się. Stracili bramkę i potem wiemy jak to się skończyło. Chcesz mi powiedzieć, że z Lewandowskim w składzie w meczu z Bruggią Zieliński musiał grać defensywnie? Nic się chłop nie zmienił. I się nie zmieni... Życzę Lechowi wszystkiego najlepszego, choć jestem z Wrocławia, bo to klub dobrze zorganizowany i porządnie zarządzany, ale trenera mają w skali BB na poziomie słabym :))) gdzie mu tam do choćby sprawnego hehe...

A gdyby Jop nie strzelił samobója to Lech dalej śniłby do mistrzostwie. Powinniście mu pomnik w Poznaniu postawić :)))

This Post:
00
150877.178 in reply to 150877.177
Date: 7/23/2010 9:26:18 AM
Overall Posts Rated:
635635
Słabo piłką się interesuję ale wiem , że gdyby nie jakiś bramkarz z Warszawy ( chyba Polonia ) to chyba też by było inaczej ??
Zgadza się panie Rafik??? I z tego co pamiętam to jakoś w ostatnim meczu Wisła nie wygrała .

PS. O tej bramce to pamiętam bo wszędzie ją pokazywano :)

From: oskar4

This Post:
00
150877.179 in reply to 150877.178
Date: 7/23/2010 9:39:06 AM
Overall Posts Rated:
1010
To nie miało, aż takiego ogromnego znaczenia, ale tak - chodzi Ci o Sebastiana Przyrowskiego i tego jego sławnego 'Przyrosia'. ;)

From: alicja

This Post:
00
150877.180 in reply to 150877.179
Date: 7/23/2010 9:56:24 AM
Overall Posts Rated:
635635
Chyba o niego. A dlaczego nie miało?? Wisła chyba wtedy dzięki temu wygrała , a za remis w piłce jest jeden punkt tak??

Aaa i to się miało do tego gdybania Rafika , bo można sobie mówić gdyby nie to i gdyby nie tamto.
Stało się tak, a nie inaczej. Zresztą w każdej grze zespołowej wynikiem sukcesu jest całokształt.

Last edited by alicja at 7/23/2010 10:01:04 AM

This Post:
00
150877.181 in reply to 150877.180
Date: 7/23/2010 10:10:08 AM
Overall Posts Rated:
2121
Nie ma czegoś takiego jak zdobycia mistrzostwa fartem. Dlatego Lech jak najbardziej słusznie wygrał w poprzednim sezonie. A gdybanie, że gdyby Jop nie strzelił samobója to by Lech nie zdobył Mistrza jest na poziomie przedszkola. Doskonały przykład podała Alicja. W zasadzie jak tak spojrzeć na tamtą sytuację to skończyło się uczciwie dla Wisły. Zdobyli 2 punkty na Polonii których nie powinni zdobyć, ale stracili w derbach.

This Post:
00
150877.182 in reply to 150877.181
Date: 7/23/2010 10:37:42 AM
Overall Posts Rated:
7474
Nie zapominajcie, że ludzie zawsze przywołują z pamięci te najbardziej spektakularne wydarzenia ;)

O tym jak wiele czynników składa się w ciągu jednego sezonu na sukces czy porażkę danego zespołu bądź przedsięwzięcia w takich rozważaniach jakoś nikt nie pamięta.
Bo nie wywołuje to tak wielkich emocji jak celne strzały głową Jopa czy zamachy Przyrowskiego ;)

Advertisement