Czas ćwierćfinałów (wp + wszystkie cyferki z ostniego meczu) Zestaw par:
(6131917)- Jack Daniel's wp=1 -
(13625767) - SPI wp=5 3:9
(13669302)- Zajmon Boyz wp=2 -
(13626227) - Flobots wp=6 7:9
(9660856) - KrukiFC wp=2 -
(5163028) - Leszcze wp=6 2:1
(4846380)- Boro Team wp=3 -
(9404725) - Star Starachowice wp=3 8:1
Ćwierćfinalisci już wytrzeźwieni mogli przystąpić do walki o półfinał... Iñigo Tediño od JD po gładkim zwycięstwie w pierwszej rundzie zaprosił na mecz swoją konkubinę, stryjecznego brata, pierwszego pasierba oraz innego powinowatego drugiego stopnia o bliżej nie określonej tożsamości żeby się pochwalić ile to on nie może buteleczek wywalić, wywalił dokładnie trzy i padł... Przedstawiciel SPI Cecylian tylko się uśmiechnął spokojnie żłopiąc cztery buteleczki, a że nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia, postanowił w ramach treningu przed półfinałem machnąć całą dostępna ilość flaszek i skończywszy na dziewiątej soczyście beknął i uśmiechnął się tylko pod nosem okręcając piłke od kosza po kolei na kazdym palcu lewej ręki, po trybunach rozległ się cichy głos niezadowolenia panów w pięknych garniturach i pań w cudownych toaletach... kozak! Druga para juz była gotowa... Fin od Zaymona, wyglądał już na lekko wciętego po pierwszej rundzie, gdzie wypił 9 butelek i znowu uprawiał petting w ramach relaksu tym razem jednak z samym sobą, wypił 7 butelek myslac, że to mu da spokojny awans przecież Mariusz Gręda od Flobots BDG więcej nie wypije??? Tymczasem Mariusz, którego oklaskiwała szefowa nowego klubu w parlamencie Kluzik-Rozstkowska zawziął się sam w sobie i przypomniał sobie najlepsze swoje chwile jeszcze ze bierzmowania i bez skrupułów wychlał dziewięć, dobry jest. Trzeci pojedynek zupełnie bez historii, Dymerskiemu od Kruków wystarczyły dwie ćwiartki na półfinał bo Marcjan od Leszczy był jeszcze wyraźnie poruszony tym co zobaczył w toalecie męskiej chwilę wcześniej, nie chciał o tym mówić ale podobno zobaczył tam jednego z prezesów PLK, który pospiesznie prał swoje mokre gacie... wypił jedną ćwiarę i haftnął wciąż majacząc coś o PLK i krainie wielkich jezior, o co mu chodziło??? Może ktoś wie? W ostatnim pojedynku Warczak (Boro) rozniósł Arnoulta od Stara 8:1, będąc wyraźnie niedopity...
Pólfinały:
Cecylian Namysłowski (SPI) - Warczak (Boro)
Mariusz Gręda (Flobots) - Dymerski (Kruki)
Ps. Sami Polacy, czy kogoś to dziwi???