BuzzerBeater Forums

POLSKA 110, Tajwan 101

Poszło nam trochę lepiej, niż mi się wydawało... Z jednej strony trwonimy enta, przez co wiele osób (zresztą całkiem słusznie) twierdzi, że będziemy mieć problemy. Z drugiej - mamy dość ważną wygraną. Zakładam, że z Senegalem sobie poradzimy, więc dzięki temu potrzebujemy już tylko 1 wygranej (najpewniej z Kanadą), by nasza sytuacja stała się naprawdę komfortowa.

Przed przejściem do dalszego podsumowania skupmy się jednak na meczu. Krótko mówiąc, para Burghardt-Józefowicz wzięła na siebie ciężar zadania, jakim było trafianie dla naszej drużyny, i wywiązała się z tego zadania przyzwoicie. 18/32, z czego 4/12 za 3, do tego sporo wywalczonych rzutów osobistych - razem nasi SG zdobyli 47 pkt, tworząc podstawę do dobrego wyniku w ataku. Dobry występ pary Dyakov-Gal (razem 28 pkt, obaj koło 70% z gry) dopełnił dzieła. Mimo braku przewagi w BB-statach, już w III kwarcie zapewniliśmy sobie zwycięstwo. Co prawda, junk time w Q4 znacznie zmniejszył jego rozmiary, ale przed tym meczem obawiałem się, że będzie ciężko, a udało się wypełnić plan minimum.

W następnej kolejce gramy ze Stanami Zjednoczonymi. Już sam rzut oka na ich staty i kadrę pokazuje, że nie mamy większych szans na wygraną. Szykujcie się raczej na TiE połączone z rozpaczliwą próbą wyłuskania wygranej. Gdyby udało nam się wykorzystać 5% szans na zwycięstwo, bylibyśmy w rewelacyjnej sytuacji na tym etapie rozgrywek - ale 5% to bardzo, bardzo mało...

POLSKA 110, Tajwan 101

Poszło nam trochę lepiej, niż mi się wydawało... Z jednej strony trwonimy enta, przez co wiele osób (zresztą całkiem słusznie) twierdzi, że będziemy mieć problemy. Z drugiej - mamy dość ważną wygraną. Zakładam, że z Senegalem sobie poradzimy, więc dzięki temu potrzebujemy już tylko 1 wygranej (najpewniej z Kanadą), by nasza sytuacja stała się naprawdę komfortowa.

Przed przejściem do dalszego podsumowania skupmy się jednak na meczu. Krótko mówiąc, para Burghardt-Józefowicz wzięła na siebie ciężar zadania, jakim było trafianie dla naszej drużyny, i wywiązała się z tego zadania przyzwoicie. 18/32, z czego 4/12 za 3, do tego sporo wywalczonych rzutów osobistych - razem nasi SG zdobyli 47 pkt, tworząc podstawę do dobrego wyniku w ataku. Dobry występ pary Dyakov-Gal (razem 28 pkt, obaj koło 70% z gry) dopełnił dzieła. Mimo braku przewagi w BB-statach, już w III kwarcie zapewniliśmy sobie zwycięstwo. Co prawda, junk time w Q4 znacznie zmniejszył jego rozmiary, ale przed tym meczem obawiałem się, że będzie ciężko, a udało się wypełnić plan minimum.

W następnej kolejce gramy ze Stanami Zjednoczonymi. Już sam rzut oka na ich staty i kadrę pokazuje, że nie mamy większych szans na wygraną. Szykujcie się raczej na TiE połączone z rozpaczliwą próbą wyłuskania wygranej. Gdyby udało nam się wykorzystać 5% szans na zwycięstwo, bylibyśmy w rewelacyjnej sytuacji na tym etapie rozgrywek - ale 5% to bardzo, bardzo mało...

POLSKA - STANY ZJEDNOCZONE

Mecz, który najprawdopodobniej będziemy musieli odpuścić, żeby być silniejszym w nastepnych grach. Jankesi przerażają swoją kadrą i biorąc pod uwagę obecną sytuację, należy się spodziewać, że będą w stanie walczyć o zwycięstwo w tegorocznych MŚ. Mają nad nami przewagę, zwłaszcza, jeśli uwzględnimy fakt, że mają przewagę entuzjazmu nad nami po 1. kolejce. Raczej zaryzykujemy taktycznie - zobaczymy, czy się uda ;)

Z kadry pomimo 2 niskich form jeszcze nie wyrzucam Snopczynskiego i Kupisa; właściciele odpowiedzieli na moje uwagi dt. minut, więc daję im ostatnią szansę. Dochodzi Panak, który może być wzmocnieniem na PF - raczej zagra on z US.

Polska 79, STANY ZJEDNOCZONE 99

Przegraliśmy, nawet zdecydowanie, ale z takim rywalem porażka wstydu nie przynosi. Nawet, gdybyśmy rozegrali wszystko możliwie jak najlepiej (TiE z Tajwanem, Burghardt zamiast Barczuka albo inna taktyka, wykorzystanie innych zawodników, Snopczynski w formie), to i tak najprawdopodobniej tylko zmniejszylibyśmy rozmiary zwycięstwa Amerykanów. Patrząc krótko na przebieg spotkania, przegraliśmy chyba w obronie. Patient wymusił serię posunięć, która zbytnio osłabiła nam zbiórki, dając na PF i C Amerykanom pole do popisu. Porażki w ID chyba i tak nawet przy zagraniu 2 podkoszowymi nie dałoby się uniknąć, choć może zyskalibyśmy tam poziom i zbili o kilka procent skuteczność parze Warren-Lester (57 pkt). Pewnym pozytywem może być nasza gra w ataku - w porównaniu z meczem z Włochami w ME nasi mieli kilku skutecznych strzelców (Józefowicz, Barczuk, Burghardt, na których miał się skupiać atak, po 50+%, podobnie Dyakov). Podstawowi obwodowi słabo strzelecko (poniżej 20%), ale przy 3-2 i tak nie mieli szansy się przebić, a nie oddali za wiele rzutów. Podsumowując, tego wyniku po prostu oczekiwałem. Szanse na wygraną jeszcze znajdziemy.

W innych spotkaniach wydarzyła się jedna bardzo fajna rzecz - Kanada zagrała CT z Tajwanem! Co prawda od wygranej Klonowych Liści minimalnie bardziej komfortowy byłby triumf Azjatów (bo 1 wygrana w II rundzie byłaby już pewna), ale i tak nie ma na co narzekać. Ten wynik oznacza, że awans jest już praktycznie pewien, a 3-2 po I rundzie bardzo realne. Mogę nawet zaryzykować teorię, że dziś na 90% zapewniliśmy już sobie min. 6 miejsce na MŚ. Teraz trzeba będzie myśleć o tym, jak spróbować zagrać o wyższą stawkę.

brawo!

Krzychu - zakładam, że chodzi o naszą sytuację w grupie.

POLSKA - SENEGAL

Zasadniczo ten mecz trzeba zagrać i dopisać sobie zwycięstwo. Nikt co prawda nie mówi o zlekceważeniu rywala, ale Senegal wydaje mi się najsłabszą drużyną na turnieju, i jeśli chcemy myśleć o czymś więcej niż 6. miejsce, wypadałoby jak najspokojniej z nimi wygrać i myśleć o dokończeniu formalności z Kanadą (Klonowe Liście mimo CT aż tak łatwe już nie będą...). Problemy z formą zaczynają znikać, potrzeby wymian w kadrze dziś nie widzę - innymi słowy, nuda, ale jeśli można sobie na nią na tych MŚ pozwolić, to tylko w tym tygodniu.

Dzięki wielkie, że Ci się chce!!!!!!!!!!!!! POWODZENIA w kolejnych meczach:)

Problemy z formą zaczynają znikać, [...]

No ja mam nadzieję, że Żyjewski się ogarnie, bo coś go chyba trema w tym sezonie zjada i taki nieżywy jest :P A szkoda..

OLIMPIA - dzięki za słowa wsparcia!

Dejvidd - myślałem bardziej o Kupisie i Snopczyńskim, którzy ostatnio mieli poważne problemy z minutami. Niemniej masz rację, niektórzy zawodnicy (oprócz Żyjewskiego Kukla) pomimo fajnych minut po prostu mają niefart z GSami.

POLSKA 95, Senegal 74

W tym spotkaniu cieszy mnie tylko łatwe zwycięstwo. Mam wrażenie, że ten wynik sugeruje, że nie jesteśmy tak mocni, jak mi się wydaje, choć trzeba uwzględnić fakt, że z Senegalem na razie każdy zdaje się męczyć. Na pewno niepokoją mnie obrony - zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że zagrałem normala z Chilijczykami, miało to pewien sens, ale konsekwencje tego zagrania są niestety widoczne. Afrykanie wbijali nam punkty na każdej pozycji (około 30-40%), zwłaszcza na obwodzie - to poważny powód do zmartwienia przed starciem z Kanadą. Na usprawiedliwienie można dodać, że z US zagraliśmy tam na wiele wyższym poziomie, co pokazuje, że może była to kwestia ofensywnego podejścia do meczu i można ten element nieco poprawić. Wyjściowa 5-ka w ataku nieźle, ale można było ugrać więcej. Ławka zawiodła w ostatniej kwarcie, przez co zamiast realnego +30 mamy tylko +20. To może się na nas zemścić, jeśli nie uda nam się zdobyć trzeciego, w praktyce zapewniającego awans zwycięstwa.

W innych spotkaniach warto zwrócić uwagę na CT Tajwanu z Włochami. Dla Azjatów to był już mecz ostatnej szansy - na ich szczęście, wygrali go 16 punktami. Wnioski są dwa - Włosi znowu mają fasadową moc, a Tajwan ma jeszcze szanse, jeśli dobrze zagra z Senegalem (co wywoła presję na Kanadzie). Niepokoi mnie wysoki poziom meczu Chin z Hiszpanami - którąś z tych ekip będziemy musieli po Kanadzie ograć, jeśli chcemy dalej wspinać się w rankingu MŚ. Niepokoi mnie wygrana Brazylii, bo uświadomiła mi, że RPA wcale nie musi zapewnić sobie awansu z Urugwajem, a takim łatwym rywalem Brazylia nie jest. Na razie mam wrażenie, że w zeszłym tygodniu mój pogląd na naszą sytuację mógł być nieco zbyt optymistyczny. Mecz z Kanadą wiele nam tutaj powie.

Jan nie wygrasz mistrzostwa to po sezonie robimy wybor i zatrudniamy nowego trenera. ;)

Chyba, że wpadnie na zjazd i dobrze pogada :)