Witaj ponownie. Nikt nie zamierza wywracać do góry nogami niczego. Chodzi tylko o wprowadzenie w życie modelu,który ma ulepszyć wyniki NT lub nawet obu, choć tutaj akurat jest konflikt interesów. Merytorycznie wyjaśnił ci to dokładnie Hawkeyed, więc powtarzać się nie będę, aby nie prowadzić kolejnych niepotrzebnych dyskusji. Oczywistą sprawą jest wypracowanie kompromisu pomiędzy obecnie występującym systemem, a np.modelem Hawkeyda.Nie wszystko co było poprzednie jest złe.. Ale zgodzisz się chyba ze mną że czas na zmiany...Wnerwia mnie tylko to, że niektórzy wbijają na ten watek tylko po to aby napisać, że to jest bez sensu, że jest to utopia i model nie ma szans realizacji, podczas kiedy kadra pod ich metodami szkoleniowymi nic nie wywalczyła. W tkwi problem. Bronią usilnie czegoś co się nie sprawdziło. Skoro jednak tak uważają nich nie komentują tego i siedzą w zaciszu swojego komputerka, skoro nie wierzą w ten model. Skoro jednak tak usilnie bronią i torpedują ten model oznaczać może tylko to co przeczytałeś na moim centrum prasowym :)))Generalnie uwierz, że jestem wyluzowany, a mój styl bycia by cię się dość mocno zaskoczył, bo ma niewiele wspólnego z tymi wpisami na forum, ale niestety czasami tak trzeba. Raport klubowy, który ci obiecałem już mam, więc mogę ci przesłać lub sam opublikować na BBInfo. Na tym akcja z obecnym selekcjonerem się kończy. Obiecałem to Mr. Presidentowi, ale tobie też, więc muszę to zrobić.Generalnie jestem zwolennikiem zmian na lepsze. Czy model Hawkeyda jest najlepszy - nie wiem. Ale nie ma innych sensowniejszych, o zasadniczo innej strukturze, więc go popieram. Nie trawię jednak maruderów, czy krytyków z zasady, bo jeszcze nie wprowadziliśmy go w życie, a fala uderzeniowa z ich strony jest ogromna. Więc napisałem kilka postów takich, a nie innych.
Mam nadzieję, że wszystko jednak będzie ok i w końcu dżentelmeni wypracują odpowiednie mechanizmy, aby wszyscy mieli korzyść. Pytanie kiedy to nastąpi - w tym tkwi sedno problemu...Pogadali 5 dni od poniedziałku do piątku i co dalej ?
To pytanie ciągle jest bez odpowiedzi, a zadaję już drugi raz. To daje pogląd na pewne sprawy.Kłócić się umiemy, ale wypracować kompromisu nikt nie chce.
Pozdrawiam.