BuzzerBeater Forums

BB Poland > czik cziak on de najt, akt trzeci

czik cziak on de najt, akt trzeci (thread closed)

Set priority
Show messages by
This Post:
00
124869.203 in reply to 124869.201
Date: 4/7/2010 12:32:47 PM
Overall Posts Rated:
605605
Lance Armstrong dostawał zupełnie oficjalnie duże dawki leku o podobnej strukturze do EPO epogenu w trakcie leczenia jego choroby nowotworowej. Próbki jego płynów ustrojowych pobierane od 2001 r. i poddane oficjalnym testom na zawartość EPO wykazywały zawsze negatywny wynik. Jednak efekty w organizmie były podobne do stosowania EPO. Więc jest to bonus dla organizmu.
Kuracja hormonem wzrostu pozostawiła w Messim pewne profity, szczególnie w nogach. Z tego com czytał i słyszał jego nogi odstają od reszty, w tym sensie że są dużo mocniejsze niż inni. I najprawdopodobniej jest to efektem kuracji hormonem wzrostu.
Nie podważam dokonań Armstronga czy Messiego, zwracam tylko uwagę, że przez medycynę dostają pewne "bonusy" o których inni sportowcy mogą marzyć.

From: oskar4

This Post:
00
124869.204 in reply to 124869.203
Date: 4/7/2010 2:03:18 PM
Overall Posts Rated:
1010
O czym Ty w ogóle tutaj mówisz? No umówmy się, Leo Messi jest najlepszym piłkarzem obecnie żyjącym na świecie. :)

This Post:
00
124869.205 in reply to 124869.203
Date: 4/7/2010 3:10:39 PM
Overall Posts Rated:
296296
nie wiem czy wiesz ale EPO jest substytutem naturalnego hormonu, erytropeoetyny produkowanej każdego dnia u nawet tak przeciętnych sportowców jak ja:) mamy "zaprogramowane" odpowiednią ilość krwinek czerwonych i występują tylko niewielkie wahania tego poziomu. EPO używane jest aby zwiększyć tę ilość. czas życia erytrocytu wynosi przeciętnie około 120 dni.
jak myślisz jaki może mieć efekt EPO używane w 2001 w roku 2005? odp. zerową, po 120 dniach się wszystko zeruje.
to tak na logikę studenta medycyny:P

co do Messiego, jestem wielkim fanem Barcelony, śledzę wszystko co związane i szczerze mówiąc nigdy nie słyszałem żadnych oskarżeń jakoby te kurację mogły skutecznie dawać przewagę w ostatnich latach. A domyślam się że madytyjczycy od razu by to wyciągnęli i powtarzali jak mantrę bye tylko go zdyskredytować:P

This Post:
00
124869.206 in reply to 124869.205
Date: 4/7/2010 4:06:15 PM
Overall Posts Rated:
914914
Nie studiuję medycyny, dlatego liczę, że ktoś mnie poprawi jeżeli jestem w błędzie. Jak wyczytałem na wikipedii EPO "podnosi utlenowanie krwi, przez co mięśnie są zdolne do zwiększonego wysiłku". Czasem zaglądam na siłownię i wiem jak trudno buduję się mięśnie (te "czyste", nie mówię tu o oponkach :)). Takie epo działa jak dopalacz i migiem można nadrobić braki fizyczne. Mówisz, że EPO funkcjonuje w naszym organizmie przez ok. 120 dni, ale domyślam się, że jej ilość przez ostatni miesiąc jest znikoma. W 2 miesiące można wiele osiągnąc w aspekcie fizycznym. Bokser potrzebuje ok 2 miesięcy na przygotowanie się do ważnej walki. Zmierzam tu do stwierdzenia, że na mało znanym (ze względu na niski poziom :P) przysłowiu "Pies Ci zdechnie, dom Ci spala, dziewczyna odejdzie, a mięśnie zostaną" można budowac fakt. Stosowanie EPO powoduje przyspieszenie wzrostu masy mięśniowej, która po zaprzestaniu jej stosowaniu - zostanie. Dlatego EPO stosowane w 2001 roku ma swoje odzwierciedlenie w 2005 roku (jeżeli trening nie został zaprzestany).

This Post:
00
124869.207 in reply to 124869.206
Date: 4/7/2010 4:21:15 PM
Overall Posts Rated:
296296
to ja Ci napiszę czego nauczyłem się na fizjologii, a dostałem z niej 4,5 u prof. Nowaka:P
EPO - skrót od erytropoetyna, tylko że sztucznie prodkuwana, działania ma takie samo (czy też bardzo przybliżone).
otóż ta erytropoetyna jest wydzielana przez nerki fizjologicznie każdego dnia a dodatkowo w warunkach wysokogórskich, po krwotokach itp. czyli wtedy kiedy jest utrudnione dostarczanie tlenu do tkanek.
Erytropoetyna oddziałowuje na "utlenowanie krwi" nie bezpośrednio jakoś magicznie zmieniając jej właściwosci fizyko-chemiczne ale ma wpływ pośredni. otóż: EPO działa na komórki szpiku kostnego pobudzając większą i syzbszą produkcję wspomnianych wcześniej czerwonych krwinek, a te czerwone krwinki (erytrocyty) są odpwoiedzialne za transport tlenu do tkanek.
więc EPO=> więcej erytrocytów => więcej tlenu w tkankach (mięśniach) =>możwliośc długotrwałego zwiększonego wysiłku mięśni.
budowa mięśni w 2 miesiące to raczej zasługa sterydów a nie EPO ale o tym innym razem w kąciku młodego dopingowicza:P

This Post:
00
124869.209 in reply to 124869.208
Date: 4/7/2010 4:54:32 PM
Baltic Strong
IV.29
Overall Posts Rated:
17181718
Szczerze to wolałbym Barca - Man Utd... No ale może i Bayern też obejrzę...
Ale tak się zastanawiam czy taki Inter z Murinio nie strzeli jakiegoś farfocla i zagra typowe włoskie calcio i skończy się 1-0 i 0-0... Tak kiedyś grała Chelsea z Murinio...a wcześniej Porto.... Wiem, że Barca jest kosmiczną drużyną ale nawet takie miewają słabsze mecze...

This Post:
00
124869.211 in reply to 124869.208
Date: 4/7/2010 5:03:27 PM
Overall Posts Rated:
2121
Tylko nie Bayern ... ;(

This Post:
00
124869.213 in reply to 124869.207
Date: 4/7/2010 5:08:31 PM
Overall Posts Rated:
914914
A przypadkiem EPO nie ma przylepionej łatki "sterydu"? Wszystko co sztucznie podwyższa wydolność organizmu jest potocznie nazywane sterydem. Nawet na wikipedii jest podany przykład: (...)Przykłady efektów anabolicznych: zwiększona produkcja krwinek czerwonych. Posiłkuję się tak wikipedią, bo moja wiedza nie jest zbyt dogłębna, posiadam jedynie podstawy - to co media przekażą i co można usłyszeć przez gumowe ucho :) Mówisz, że EPO daje możliwość długotrwałego większego wysiłku jak dotychczas. Dajmy przykład biegacza długodystansowego. Mężczyzna przygotowuje się do marathonu, który odbędzie się za powiedzmy 6 miesiący. Jutro przyjdzie paczka kurierem (obyście wyczuli ironię :P), w której znajdują się tabletki/substancje EPO (nie potrzebne skreslic). Owy biegacz od razu zażywa odpowiednią dawkę i tak przez 3 tygodnie, aż do wyczerpania zapasów. W między czasie, nasz maratończyk, trenuje regularnie jak do tej pory. Po 10 dniach zauważa pierwsze zmiany dotyczące jego wytrzymałości. Jest w stanie pobiec szybciej 1 kilometr średnio o 1,5 sekundy. To go mobilizuje do cięższej pracy. Mijają tak 4 miesiące. Miesiąc później, biegacz powoli czuje się w szczytowej formie, jednak substancję, którą zażył przestała już działac. Teraz dochodzimy do kulminacyjnego momentu. Mięśnie, które przyzwyczaił już do wytężonego wysiłku potrafią pracowac na najwyższych obrotach nawet bez niedozwolonej substancji. Należy jednak rozpatrzyć co było kluczowe do poprawy wyników, ale po upływie magicznej liczby 140 dni - w przybliżeniu. Czy zawodnik swoją wytężoną pracą poprawił wyniki, które osiągał jeszcze miesiąc wcześniej? Czy może zadziałało podświadome zachowanie, że środki jeszcze działają i należy maksymalnie poprawić ich skuteczność? Efekt jest taki, że tak czy siak nawet po zaprzestaniu stosowania EPO w późniejszym czasie, dajmy nawet 1 rok ma pewną przewagę nad rywalami, ponieważ jego mięśnie są już nienaturalnie rozbudowane.

Advertisement