A ja pogratulować chciałem :)
Meczu na żywo nie widziałem, ale od razu daje się odczuć, że grajków mocno zmotywowałeś, bo zrobili sobie z moich miazgę w pierwszej kwarcie...Jeszcze jedną byśmy jednak zagrali i bym nadgonił ;P
Mam nadzieję, że teraz morale poszło u Ciebie w górę i znowu walka o czołówkę?
Bo korsarz jak widzę rozgląda się za bezpośrednimi rywalami o TOP1 i szkoda byłoby gdyby miał się nudzić ;)
Ja już mam chytry plan na mecz z Corsairs...trening podań u moich centrów ;D