1. Rozumiem że dostrzegasz problem związany z brakiem możliwości pozyskania odwróconego np. PG przez osoby szkolące odwróconego C
Jakiś to problem jest i go dostrzegam, ale nie demonizujmy.
Ale dla mnie wniosek jest jeden: po prostu jest to osłabienie drużyny. I to nie na 1 sezon ale na kilka.
No więc porównujemy szalki i patrzymy w którą stronę wychyla się wskazówka.
U odwróconych - osłabienie jest.
U nieodwróconych - też! Przecież center Kozlika trenuje na nie swojej pozycji i przyczynił się do spadku.
A więc te wady się równoważą. A skoro się równoważą, to trzeba szukać różnic gdzie indziej. Może w zaletach. I tutaj mamy:
U odwróconych - niższa pensja
U nieodwróconych - wyższa pensja.
Porównujemy wady i zalety i wychodzi, że lepiej jest mieć odwróconych. Bo wady się równoważą, ale jest więcej zalet.
2. Tłumaczyć się ze wzrostu SF? Bardzo proszę:
Każdy SF musi mieć i OD i ID. Musi mieć i JS i RB. Więc musi szkolić się w umiejętnościach obwodowych i podkoszowych. Dlaczego: bo niema alternatywy.
Zadowolony?
Okey. To ja odpowiadam, że odwróceni też nie mają sensownej alternatywy. Zadowolony? ;-)
Natomiast jeśli pijesz do Węgrzyna i potrzeby trenowania C czy PF na pozycji PG to znów wydaje mi się że uderzasz w złą nutę. Bo zawodnicy typu Węgrzyn muszą podnieść umiejętność niewygodną o np. +6. A nie o +12 jak to jest w przypadku odwróconych
I z tego robi się taki drastyczny problem? Marne +6 różnicy? I przez to na szalce wad pojawia się ciężarek, że przez to zawodnicy przestają trenować w wieku 23 lat? Czy nie lepiej jednak te dodatkowe +6 przecierpieć a potem spijać już tylko śmietankę zalet? ;-)
W przypadku większości kwestii próbujesz wywieść temat w pole
O nie. To ja czuję się wywożony w pole. W sytuacji gdy jakaś wada występuje zarówno u odwróconych jak i u nieodwróconych, ale odwróceni są za to krytykowani a nieodwróceni nie. A taka wada jest wtedy w zasadzie neutralna przy formułowaniu końcowej oceny. To tak jak z równaniem. Jak masz takie same wyrażenia po obu stronach znaku równości, to możesz je skreślić.
Dla mnie sztandarowe kwestie są dwie: brak dopasowania wzrostu (tak jak u SF).
No to odniosę się. Wzrost doprowadzi do tego, że trening trudnego skilla będzie tylko o 5-6 skoków dłuższy. Wg mnie warto się ten okres przemęczyć.
Zauważ, że nieodwróceni też trenują boki. Nie ma technicznego problemu związanego z prędkością treningu zrobić zawodnika o skillach IS=ID=RB=20. To jest wykonalne nawet trenerem level 5. Jest tylko hamulec ekonomiczny. Tak więc nieodwrócony zawodnik i tak ma w pewnym momencie do wyboru albo nic nie trenować albo trenować boki, a więc trudne skille. Zawodnicy z musu trenują boki, w tym trudne skille.
A odwrócony będzie co prawda trenował trudny skill, ale będzie to skill główny ;-)
To jak mam trenować trudny bok lub trudny skill główny, to wybieram trudny skill główny ;-)
oraz brak możliwości pozyskania zawodników aby rozpocząć trening odwróconych w zespole prawidłowo rozwijającym się
No to teraz pokaż mi w jaki sposób prawidłowo rozwijający się klub może trenować Wiśniewskiego ;-)
Przecież ten problem występuje w obu systemach, tylko że w odwróconym jest mniej bolesny ;-)