ja też po każdym przegranym finale zawsze cułem niedosyt i trochę się zrażałem, ale na tyle jestem wciągnięty w tego managera, że z czasem uzależnienie daje znać o sobie...
Ja do tej pory taką miałem drogę...
V liga - 2 sezony
IV liga - 3 sezony
III liga - to jest mój czwarty...

Co do kasy to nigdy nie byłem oszczędny i pieniądze w tej grze nigdy się mnie nie trzymały. Ciesza mnie zwycięstwa i po to gram. Cały sezon a może i więcej z samymi porażkami , to by mnie bardziej znięchęciło. Przyszłość typu za 4-5 sezonów będę w II lidze... to nie dla mnie. Gram teraz i cieszę się chwilą...
Po pierwsze będę najlepszy, po drugie będę pierwszy

...