Co do samego finału, to taktyka na wszystkie trzy mecze (o ile doszłoby do trzeciego meczu) była ustawiona już przed finałami. Tylko formy lub kontuzje mogły coś zmienić. (ewentualnie moja wygrana w pierwszym meczu, której nie brałem pod uwagę). Wiedziałem, że grając z niższym entem musiałem luzować w dwóch pierwszych meczach. Liczyć na to, że w drugim meczu Częstochowa nie zechce tego skończyć. W trzecim meczu natomiast na cud.
Stało się dokładnie tak jak przewidziałem. Pierwszy mecz przegrany, jednakowoż zaskoczony byłem rozmiarami przegranej! Lwy nie pozwoliły mi na za wiele. Jednak byłem przekonany, że jest to pokłosie wyższego enta i jego HCA.
W drugim meczu SZCZĘŚLIWIE Frościk nie postanowił tego kończyć. Bo gdyby tylko zagrał MoTsa i nie typował to by nie było co zbierać! Ja natomiast uparcie zagrałem II, którym w pierwszym meczu waliłem głową w mur! Co dało mi wygraną +20! W tym momencie zaznaczę, że ta wygrana trochę zamydliła mi oczy.
Byłem przekonany, że dwoma luzami udało mi się nadgonić enta. W moim przekonaniu Lwy miały maksymalny ent, zatem im się już nic nie dopisywało. Natomiast ja nadrabiałem. Chociaż do końca nie jestem przekonany czy to tak działa, poprawcie mnie jeśli się mylę!
Obrosłem tak w piórka, że nawet postanowiłem nie typować! Dodatkowo Lwy okupiły ten mecz kolejną kontuzją gracza obwodowego.
Dodam, że na czacie SZCZĘŚLIWIE dla mnie stały się dwie rzeczy. Pierwsza to post, że Lwy nie mają już szans w tej serii! To spowodowało jego typowanie.
A druga to post błękitnego o graniu LI! Po takim poście jakbym zagrał LI to byłbym głupi! Pomyślałem, że to w głowie będzie miał Frost! Znów sie nie pomyliłem!
Natomiast sam trzeci mecz to wielka lekcja pokory dla mnie. Oczywiście przed meczem nie wiedziałem kto wygra, szanse oceniałbym na 50/50. Aczkolwiek gdy zobaczyłem GDP, to moja pierwsza myśl 'MAM TO! Jestem w PLK!'. Jak mocno byłem w błędzie każdy sam widział. SZCZĘŚCIE po raz kolejny w tym sezonie było po mojej stronie i po dwóch dogrywkach się udało!
W tym sezonie miałem tyle szczęścia, że pewnie teraz przez kilka sezonów będę mieć pecha! ;P
Jednak dzięki tej wygranej uda mi się jeszcze co najmniej dwa sezony utrzymać moich trenowanych darmozjadów, którzy wołają już sporo :) O ile wcześniej nie zapragnę ich sprzedać. Jednak to nie będzie podyktowane już wtedy koniecznością a rozsądkiem.
Dziękuję wszystkim bez wyjątku za ten sezon! Życzę Wam dobrej zabawy na przyszłość! Dużo wyrównanych meczów i jak najmniej kontuzji! Tylko tych dobrych wibracji a nie tych zjadowionych :)
PS. Wybaczcie za przydługi post, ale tak wyszło :)
PS2. Wybaczcie za błędy nie chce mi się czytać tego drugi raz :P
Pozdro
Campos