Prawda, może zbyt ostro do tego podchodzę. Cóż, taki już jestem. A denerwuje mnie nie porażka, bo to zniosę (w zeszłym sezonie byłem nawet chwilowo ostatni w lidze i nie marudziłem, bo mi się to należało), ale to że zrobiłem wszystko tak jak należy - trafiona analiza i ustawienie taktyczne, przewaga entuzjazmu, własnej hali itd. i ... porażka przez faule mimo iż ich nie powinno byc.
No nic, stało się. Zawsze jest jeszcze rewanż:)
PS. Jesli chodzi o koszykówkę (w każdej postaci) to zawsze tak reaguję. Jestem po prostu koszykarskim maniakiem:)))))
Pozdro:)