No właśnie i to po takiej młócce w poprzednim sezonie...
Mam piąte pensje w lidze i bilans na zero. Już nie mam gdzie szukać oszczędności, a na zero grać to bez sensu trochę. Jestem na etapie analizy co dalej bo jedyna opcja dla mnie to albo +100k na tydzień, żeby miała sens egzystencja klubu i wymiana choć jednego zawodnika po sezonie albo trening 3 młodych ale wtedy nie ma co myśleć o wynikach, a więc o przychodach z hali. I kółeczko się zamyka ;-)
Nazwać przedmiot po imieniu, to zniszczyć 3/4 uroku poetyckiego, który utkany ze szczęścia powolnego odgadywania.