Nie wiem jak się zachowają kluby u mnie w konfie. Ktoś może sobie tak pomyśleć że "a co mi szkodzi, spróbuję sobie chociaż jedną rundę przejść". Zapominając przy tym, że będzie to tylko pyrrusowe zwycięstwo.
Do tego dochodzi jeszcze zasada "Bij mistrza":-).
Ale liczę na zdrowy rozsądek moich współligowców:-). Po co mam blokować im miejsce do awansu w następnym sezonie. :-).:-)
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.