Uff, było grubo. Nawet mój mecz ze Szreniawą nie był tak dramatyczny.
Ale to nic, ważne że jakim cudem twój SG nie trafił obu osobistych w ostatniej sekundzie meczu i dowiozłem wygraną.
A tak nawiasem mówiąc to jakie on ma FT, -1? 0-6 z linii rzutów wolnych. Niesamowite:)