Kandydat, który się wypowiadał, że nie idzie na wybory ma 16 lat ( przynajmniej tak powiedział, choć może i kilka sobie dodał ) więc można go "rozgrzeszyć", iż nie głosuje, bo po prostu nie może.
Ale jak ktoś jest pełnoletni to według mnie powinien uczestniczyć w wyborach. W Belgii jest to obowiązkowe...u nas pewnie i tak by połowa poszła na "wagary" ;)