a mnie nikt nie zachęcał do uprawiania sportu, od samego początku miałem inkinacje, czy to gra zespołowa czy indywidualne poczynania, zawsze m się chciało
koszykówka była pierwsza niezapomniane pierwsze finały byki:suns, potem z utah i wtedy nauczyłem się jak robić przeciwnika ja Jordan Russella, dzisiaj już nie ta motoryka, i kostki, ale jeszcze bym poszybował, ale czasu brak.
A my co zamiast grać w kosza to piszemy posty na BB :D