Powiem Ci, a właściwie napiszę, że jak awansowałem do PLK, a było to w grupie kilku beniaminków i w sezonie gdzie kilka znanych zespołów pospadało to wyglądało to bardzo podobnie. Tu ustawka tam ustawka i tak do do końca sezonu, ludziska się znali więc było przyjemnie:). Jak pojawiło się sporo nowych, z których każdy walczył na maksa to te czasy skończyły się, na pewno zostało to znacznie ograniczone. Mnie samemu zdarzyło się z dwa razy wysłać taką propozycję, a i dwa razy otrzymać. Jednak ostatnimi czasy zwykle każdy walczy na całego, grasz u siebie TiE, ok ale rywal da normala. Przy wyrównanych składach, gdzie decyduje forma, ten normal może dać wygraną. Obecnie nawet najlepsi WKS czy Korsarze nie bawią się w gierki i jadą normalem nawet u siebie. W poprzednim sezonie właśnie t-mac tak mnie potraktował;). Czasam warto dac normala, nawet licząc się z porażką, gdyż coraz bardziej licza małe punkciki. ba obecnie trzeba nawet obawiac się CT;), sam użyłem tej broni, wiedza o tym Rysie. Akurat Ryśki nie raz już oberwały w ten sposób. Z drugiej strony ja też juz oberwałem w tym sezonie CTkiem;).
W lidze gdzie wszyscy walczą, gdzie każdy mecz jest ważny, zagadniety prezes dwa razy zastanowi się na akceptacją obustronnego TiE, gdyż w ostatecznym rozrachunku może to sie zakończyć jego porażką. Ja miałem taki przypadek, będąc po obu stronach barykady, tzn u siebie przegrałem, z wyjazdu wróciłem z tarczą. W obu przypadkach rezultaty były inne niż oczekiwałem.
Jednak rozumiem taką strategie, gdyż to tez sposób gry. nie podoba mi się, ale cóż szanuję to że ktoś tak gra, jego sprawa. Wbrew pozorom to nie zawsze jest tak skuteczne.