Panie Kozlik i drogi Kingu - czy moglibyście zaprzestać wzajemnych ataków na siebie?
Sorry, ale ja Kozlika nie atakowałem, tylko on mnie. Ja rozmawiałem tylko na argumenty, ale jemu ich zabrakło i dlatego mnie zaatkował. To jest chyba efekt frustracji, co zresztą napisał już wcześniej, że dostał mniej głosów ode mnie dlatego, że mnie atakował. I teraz stara się to nadrobić.
Ja nic nie poradzę na to, że on mnie atakuje, więc to do niego miej pretensje a nie do mnie. Zresztą nie tylko ja to zauważyłem, ktoś już mu wcześniej zwracał uwagę. A Ty wspomniałeś o mnie z przyzwyczajenia, mimo że dzisiaj, zanim nie napisałeś swojego posta, to nie napisałem ani jednego.