Podobnie Strupczewski i Golanko - jak widać, kto nie będzie miał GSa niższego niż 7, zagra w meczowej 12 na Hiszpanię.
Parę słów a propos jeszcze poniedziałkowego spotkania:
- Mecz życia Wdowskiego. Nie wiem, jakim cudem, ale pozwolił odwróconemu guardowi Belgii rzucić tylko 9/28. A że przy okazji wpakował Belgom 19 pkt i 5 ofensywnych zbiórek (razem 16 rebsów), to niewątpliwie został gwiazdą spotkania.
- Trafiliśmy 10 z 19 osobistych. Innymi słowy, przekroczyliśmy z nich 55%. To beznadziejny wynik, ale uwierzcie, to wielki sukces polskiej kadry.
- Straty w statach, jakie Belgowie wywołali wyborem patienta, sprawiły, że żaden z belgijskich graczy nie przebił 50% skuteczności.
- Znowu mieliśmy najwięcej BB-statów wśród grupowych rywali (139), Druga Hiszpania zdobyła ich 134. Rekordzistami ME Włosi z 153, ale nadal zdają się to być napompowane staty. Uczciwe 150 BB-statów Francji wydaje się o wiele bardziej przerażające i sprawia, że Tricolores wydają mi się na razie faworytem Euro.
- Na obecną chwilę mamy grupę: Bośnia, Polska, Francja, Izrael, Włochy, Estonia. Na obecną chwilę raczej ciężko wskazać tu inną jednoznacznie słabszą od nas ekipę niż Estonia...
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.