WO faktycznie mogłoby mi coś dać, ale tylko pod warunkiem, że nie umiałbym liczyć. W szczególności gdybym nie umiał liczyć małych punktów. Ja z moim bilansem nie potrzebuję żadnych gwiazdek przy punktacji w tabeli, żeby być od kogoś niżej.
No ale nawet przyjmując, że walkower mógłby mi coś dać, to jednak i tak go nie będzie. Nie wnikając we wszystkie powody to chociażby np. dlatego, że wolę mieć trzy sloty treningowe w następnym tygodniu niż jeden.
WO mogłoby dać coś Tobie (po pierwsze - bo jak wystawisz mocny skład w ostatniej kolejce to Ci znowu kogoś połamią na 3 tygodnie, a po drugie - bo mógłbyś stwierdzić, że drabinka z drugiego miejsca jest lepsza niż z pierwszego. Hmmm, to nawet byłoby całkiem sensowne posunięcie, bo z pierwszego miejsca możesz trafić na mnie w pierwszej rundzie, a wtedy masz marne szanse).
Ewentualnie o walkowerze mógłby pomyśleć ktoś, kto celowałby w siódme miejsce (licząc, że rywal w barażach z szóstego będzie łatwiejszy do pokonanania, bo w drugiej połówce wśród drużyn zagrożonych barażami jest ostatnio wzmożona aktywność na transferowa, z tym że ciężko przewidzieć tabelę, więc chyba lepiej jednak być rozstawionym niż celować w ciemno).
Natomiast Wojtkowi walkower raz że się nie kalkuluje (bo może wylądować w barażach i to nawet bez HCA, dwa, że to nie w jego stylu.
Jeszcze ewentualnie Kruki mogłyby spróbować, żeby mieć słabszego rywala w pierwszej rundzie PO, z tym że nie mają gwarancji, że walkower zmieni ich pozycję po rundzie zasadniczej.
;-)