No i Twoje przeczucie się pomyliło.
Zacząłem IV kwartę bilansem 11-0, a przegrałem 3 pkt. Mówiąc krótko - kondycja. No bo skoro ostatni rzut w meczu oddawał koleś z głębokich rezerw, to zmęczenie głównych graczy jest jedynym sensownym wytłumaczeniem.
Szkoda wyniku, bo było bardzo blisko. Ale biorąc pod uwagę całkowite pudło z defem, to wynik niezły.
Graty wygranej :)