Myślę że podstawą jest współpraca pomiędzy obydwoma selekcjonerami. Jedna myśl szkoleniowa i wspólna jej realizacja.
Pozwolę sobie nie zgodzić się co do tej opinii, a przynajmniej do jej części. To nie chodzi o brak dobrej woli czy też chęć współpracy. To nawet nie chodzi o jedną myśl szkoleniową, gdyż z racji zupełnie innej specyfiki treningu pod obie kadry ona nie może być jednakowa. One wręcz musi być inna i ona będzie coraz bardziej się różnić, ale o tym za chwilę... Sam zresztą w jakiś sposób to potwierdzasz postulując czy to przykładanie mniejszej wagi treningu pod U21 czy wysuwając pomysł szkolenia "boków" na początku. Ja widzę to tak, że oba te pomysły w jakimś stopniu są przeciwne obecnej filozofii treningu dla u21, która polega na maksymalnym wytrenowaniu najważniejszych skilli. Tam nie ma czasu na większe niuanse. Nie ma czasu na poświęcenie większej uwagi bokom. Trzeb brać grajka z potencjałem supergwiazda i wyżej, cieszyć się jak nie jest zbyt czarny w bokach, następnie zasuwać zasuwać do 21 lat z treningiem. Nie twierdzę, że mi się to podoba ale taka jest droga do sukcesu. Owszem, można wytrenować parę rodzynków, lecz oni powinni być traktowani jako swego rodzaju uzupełnienie składu ( tylko uzupełnienie), niejednokrotnie nawet bardzo istotne.
Natomiast myśląc kadrze dla NT, tu już boki zyskują na znaczeniu. Każdy szczegół staje się coraz istotniejszy. Więc w przypadku dorosłej kadry tendencja powinna być taka, żeby grajek trenował zarówno głowne skille jak i boki. Tu już można pozwolić sobie na spowlnienie. Dlaczego bo NT ma to czego U21 nigdy nie będzie miała - więcej niż 4 sezony treningu.
Natomiast kwestia jak te boki wytrenować i będzie min zależała od przyjętej strategi selekcjonera NT. Ni jak nie widzę tu miejsca i potrzeby współpracy pomiędzy dwoma selekcjonerami. jeżeli już to pomiędzy skautami w przekazywaniu roczników.
Gdyż tu jest jeszcze jedna sprawa, o której chyba większość zapomniała. Różnica wieku pomiędzy kadrami będzie się powiększała. Przecież najlepsi z potencjałem MVP/HoF i wyżej jeżeli będą trenowani to będa nie do ruszenia z kadry przez długi czas. Czasy gdy zawodnik płynnie pzechodził z U21 do NT się nieodwołalnie skończyły. Z jednego powodu, on w wieku 22 lat jest za słaby na NT kadrę. Tu pojawia się problem, który będzie się nasilał.Jaki? Już wyjaśniam.
Gadamy o skautach roczników młodszych, ale nikt nie nie wspomna o skautach dla rocznika np 24, albo i wyżej ? Co z takimi graczami? Giną ,znikają? Jak są trenowani? Tu widzę obszar gdzie być może praca będzie najtrudniejsza - przeprowadzić grajka 22-letniego przez ileś sezonów, przeprowadzić trenując, tak by w wieku np 27 czy 28 lat był gotów na główną kadrę. Uf, ale się rozpisałem;) Koncząc to nie chodzi o wspólną wizję szkoleniową, to nie chodzi o wolę wspópracy selekcjonerów, tu chodzi o mechanizm działania kadr, mechanizm pracy skautów. Nie jednostka, a organizacja;).
To wszystko sprawia że konkretne dzielenie się kompetencjami niema sensu. Cenniejszym jest kiedy wszyscy rozumieją że pracują dla przyszłych selekcjonerów. To samo tyczy się skautów. Niema znaczenia kto nimi kieruje i wybiera.
Więc jeśli współpraca selekcjonerów jest celem i sposobem, to wiele kwestii niema znaczenia. Co ciekawe - jak o tym myślę - to dochodzę do wniosku że niema innej drogi jak współpraca selekcjonerów i ciągłość myśli szkoleniowej. Bo każda kadencja jest zbyt krótka aby bazować jedynie na swoich działaniach.
Moim zdaniem to co wg Ciebie nie ma znaczenia, znaczenie właśnie ma;). To nie wyjdzie za sezon czy dwa, ale za 4, 5 już tak.Musi być jasny podział obowiązków. Podział kompetencji musi być wyrażnie zaznaczony. Tu nie chodzi o selekcjonerów. Oni przychodzą i odchodzą. Skuting musi w większym stopniu być oderwany od selekcjoera, bardziej niezależny. Słuchać jego wskazówek, wyszukiwać odpowiednich pod jego wizję graczy itd. lecz jednocześnie robić swoje.Jak to zrobić ?Npiszę później kilka swoich po