To że każdy ma prawo to jest poroniony pomysł. Teraz jeśli m4ti_ zrezygnuje z gry, nie chcąc firmować swoją osobą reprezentacji prowadzonej w ten sposób, jaki stał się jego udziałem i reprezentacja stanie się najprawdopodobniej (jak pisał cm-Mat66) botem. Czy to oznacza, że bot ma prawo prowadzić trening naszych młodych graczy?
Nie idźmy tą drogą.
Selekcjoner jest od grania składem, który ma do dyspozycji.
A nie od trenowania zawodników.
Teraz mamy najlepszy przykład co się może stać w przypadku objęcia stanowiska selekcjonera przez nieodpowiedzialną osobę.
I nie piszę tu o m4ti_m, bo w jego przypadku zadecydowały względy losowe.
Ale dobrze się stało, bo może to otworzy na ten problemy oczy niektórym.