Tu nie chodzi o zazdrość. Po prostu taki proceder polegający na zakupowaniu mutantów na jeden/dwa mecze w sezonie jest kompletnie pomylony. W żadnym znanym mi sporcie w rzeczywistości coś takiego nie ma miejsca (nie wspominając już o tym, że jeszcze Ci mutanci grają za darmo ten mecz), ale w BB coś takiego istnieje. Nie pojmuje co to za frajda wygrać taki finał czy nawet zwykły mecz w ten sposób, no chyba tylko dla osób dążących po trupach do celu. I to, że jest to zgodne z regulaminem w żaden sposób nie zmienia postrzegania tej sprawy dla mnie. Doceniam to, że menago z Łotwy dostał się do BBB i zaszedł tam tak daleko ale kompletnie nie cenię tego w jakim stylu wygrał ostateczną rywalizację. I nie przemawia przeze mnie zazdrość bo dla mnie to żadne osiągniecie wygrać mecz finałowy zaprzęgiem obcych zawodników, którzy tak szybko jak się u mnie pojawili - znikneli.
Gram w tą grę jak większość z nas dla zabawy, ale to nie do końca samo zwyciężanie w moim mniemaniu stanowi istotę tej zabawy, tylko właśnie budowanie swojej drużyny, trening graczy, których nazwiska zapamiętam pewnie nawet po zakończeniu gry i jeśli mam osiągnąć sukces to właśnie dzięki nim, a nie wykorzystywaniu regulaminu. Coś takiego może bawi prawników, ale nie mnie.
W tym finale akurat wygrał lepszy z tego względu, że obaj panowie zastosowali tą samą taktykę. Nie chciałbym jednak w przyszłości przegrać jakiś istotny mecz w ten sposób. Poczułbym się na pewno oszukany. Nie potępiam jednak menadżerów za stosowanie tego procederu w myśl zasady "Hate the game, not the player" ale uważam, że powinno się to zmienić bo wielu osobom psuje to zabawę.
Last edited by Lucas Scott at 12/12/2010 5:50:00 PM