To wroce moze jeszcze do hazadru... to nie ma takiego ktory bylby oplacalny... tzn oczywiscie ze sa wyjatki jak ten co facet wracal do domu poslal jedna 6 na chybil trafil na stacji benzynowej i wygral :D ja zahaczylem o poker za kase (oczywiscie te najmniejsze stawki) i pewnie moge sie wpisac na liste ofiar kolegi od piotrasa... fajne uczucie jak sie kogos ogrywa ale jeszcze gorsze jak po 5 czy 10 rozdaniach juz nic nie masz i mozesz opuszczac gre/stol:P profesjonala, sts, megatyp itp-mam to wszystko obcykane...fajnie sie z kumplami chodzilo dziennie debatowalo chwalilo wygranymi ale zawsze sie bylo na mniejszym albo wiekszym minusie... bet at home tez praktykuje ale tak jak wyzej napisane dla zabawy bo raczej szczescie mi nie dopisuje... wiec podsumowujac najlepiej grac w totka od czasu do czasu... szanse marne ale jak juz sie wygra to nie 10zl 100 czy nawet 1000...;]
... fajne te towarzystwo do kart masz Mario naprawde zadroszcze... juz widze ten pub... dym z cygar ponad glowami... wszedzie ciemno tylko jedna lampa swiecaca nad stolem...i guny pod stolem wymierzone w przeciwnikow hehe