Do tego musimy się przyzwyczaić, że jeśli pojawi się u nas w lidze jakaś gwiazda to po jednym udanym sezonie max. dwóch tego zawodnika już u nas nie będzie. Smutne, ale prawdziwe.
Błędne myślenie.
To że tak jest, nie oznacza, że tak musi być. Ale do tego potrzeba zmian. Oczywiście my jako kibice i tak mamy gó*** do gadania. Nie mamy takiego potencjału w kasie jak Rosja, która właśnie kasą kusi świetnych zawodników. Ale kluby powinny starać się zatrzymywać zawodników jak najdłużej się da - czyli podpisywać stosunkowo długie kontrakty w najbardziej perspektywicznymi zawodnikami. I nie może być takiej sytuacji, że po mistrzowskim sezonie, drużyna pozbywa się swoich największych gwiazd. Niech zagrają jeszcze kolejny sezon, jeśli awansują do LM to taki zawodnik ma szanse pokazać się już czołówce klubów europejskich i na bank na tym nie straci.
Uczepiliście się tego Lewandowskiego jak rzep psiego ogona... Jest wiele innych przykładów osłabiania naszych polskich klubów przed el.LM czy el. dawnego P.UEFA, teraz Ligi Europy.
Lewandowski był tylko przykładem, wcześniej podawałem Wisłę, ale normalne jest to że każdy polski klub preferuje identyczną politykę transferową. Z tym że takie kluby jak Jaga to sa z góry skazane na pożarcie więc czy by się nie osłabili czy nie to i tak daleko by nie zaszli.