Eee...za pojedyncze kwarty to chyba nie ma co się brać, bo to raczej droga bez celu...Ja też swoją pierwszą kwartę w PLK wygrałem 1pkt z chudziolem i przez chwilę nie miałem złudzeń, że skończy się tak, jak się skończyło :)
Ja się więc póki co nie podejmuję, bo polecę znowu z jakąś herezją ;)
PS. Kurcze...Ale się Leszek zdenerwuje, że mu tak minuty Rzepce, Ducrocq i Rho przed PP popsułem ;/
Last edited by Żegnalski_Jestem (playing epilog) at 4/28/2009 1:59:04 PM