Nie wiem może mnie lekceważysz ale jeszcze raz powtórzę posta :
"No dobra , najpierw odpowiedz ile jest miejsc :)
Po drugie skoro powołasz zaplecze no to chyba są to kolejni zawodnicy w kolejce do kadry !! tak czy nie ???
No to co to za różnica czy powołasz teraz czy później ???
A miejsc możesz sobie zostawić np. z 3 !
Z tego co widzę na przykładzie rerezentacji Chin to jest 17 , czyli kilku możesz jeszcze dowołać :P"
Ja zawsze będę zostawiał(zostawiałem) maksymalną ilość miejsc w kadrze, na Japończyków 10 mi wystarczy, nie widzę potrzeby większej ilości zawodników w kadrze. Ta 10 co jest powołana, to sama czołówka, w co najmniej porządnej formie (dlatego brakuje np: Ariela Litwinka, którego właściciel się oburzył, że nie powołałem go w przeciętnej formie, jak ostatnio miał tak udany występ)
Na zapleczu jest 10-15 równych obwodowych, różniących się 2-3 skillami i którego z nich mam powołać?? jak przyjdę ciężkie mecze i gracze podstawowi nie będą mieli formy (albo co gorsza nie będą trenowani) to na ich miejsce wskakuje najlepszy gracz z zaplecza, w najlepszej formie. W zeszłym sezonie w taki sposób dowołałem Kurczewskiego, Windera, Jaczynskiego, Frymusa i pewnie jeszcze kilku pominąłem. Jakbym miał więcej miejsc to dołączyłby Haiss na Niemców (ale przez powołanie innych wcześniej, na niego już miejsca nie miałem, a mógłby nam pomóc). Potem mi wychodzą cyrki jak z Dzikiem, Szypulskim, Liszczem, Polerowiczem, że właściciele obiecują trening i formę, a wychodzi katastrofa.
Jak będzie możliwość to będę trzymał 12 zawodników w kadrze aż do finału, żeby mieć możliwość 6 rotacji przed finałem. Bo taki jest mój styl, nie mój się gracze poza kadrą trenują tak samo szybko, więc ich obecność w kadrze szybkości treningu nie zwiększy. A Chiny powołując 17 robią błąd, stracą formę i nie będą mieli możliwości zaskoczenia rywala. Na koniec kadencji w U-21 Polski pewnie będzie już 18 zawodników, ale czym później będę miał komplet tym lepiej...