Możesz dostać na ulicy, w dyskotece, to czemu nie na meczu ;)
A tak poważnie to będąc sędzią jesteś narażony na krytykę jak nie jednej to drugiej strony... Każdy patrzy tylko przez pryzmat własnej drużyny i nie dopuszcza do siebie innego zdania. Ja zawsze powtarzam, ze mi wisi czy wygra biały czy niebieski - ja chcę gwizdać jak najlepiej potrafię :) Chyba nie najgorzej mi to wychodzi, bo mam już na liczniku ponad 1100 meczów i jeszcze nie zdarzyła mi się jakaś krytyczna sytuacja, iż ktoś chciał mnie bić :)