A ja sprzedałem Gravisa... biedny chłopak... nie dość że zagrał dzisiaj w moim meczu 34 minuty, to od razu po nim musiał wsiadać w samolot i lecieć do Francji, gdzie rozegrał kolejny mecz ligowy. Tym razem zaliczył 51 minut ale był najlepszym zawodnikiem swojej drużyny. Biedny, w tym tygodniu rozegrał już 127 minut :-P Założę się że w nowej drużynie będzie lepiej trafiał za 3 niż w mojej ;]