swoją drogą minimalna porażka z Gorilla na wyjeździe, podobno moim największym rywalem (tak uważa BB), bardzo negatywnie wpłynęła na frekwencję w mojej hali.po jednej porażce ledwo wiąże koniec z końcem. czy to normalne? nie, to idiotyczne rozwiązanie!
jest sporo idiotycznych rozwiazań w BB, a co do "największego rywala" : bilans spotkań bliski remisu (o ile dobrze licze to po ostatnim meczu ze wskazanien na mnie - 2-1 w sezonie nr.4, 1-2 w s5 i 1-0 w s6); w dwóch poprzednich PO grałem z Tobą bilans 1-1; chcąc nie chcą akurat w tej kwestii BB ma chyba racje ale jeśli się z tym nie zgadzasz, kolejny mecz jest u Ciebie i możesz poprzeć swoje słowa wynikiem na parkiecie:) Postaraj się jednak bardziej bo 2pkt. porażka w GB`s Arena to bardziej zasługa słabo wykonywanych osobistych przez moich grajków niż postawy defensywy Zajkosu;]
Gorilla też ma z moimi kosę - jakaś zaczepna drużyna :) Tyle, że moi w ustawce widocznie wygrali i się do dzisiaj cieszą ;)
Jako prezesowi GB` s nic mi nie wiadomo w temacie burd w GB`s Arena na meczu Gorilla vs Szefciu... ale jak zwykle w takich sytuacjach, ze swoich miejsc, kibicowliśmy naszym fanom ;]